Hajto krytykuje Kamila Jóźwiaka. "Gra chaotycznie, a dośrodkowania to żart. Czasem patrzę i nie dowierzam"

Hajto krytykuje Kamila Jóźwiaka. "Gra chaotycznie, a dośrodkowania to żart. Czasem patrzę i nie dowierzam"
screen youtube
Tomasz Hajto udzielił wywiadu Markowi Wawrzynowskiemu z serwisu "WP Sportowe Fakty". Były reprezentant Polski podsumował EURO w wykonaniu kadry Paulo Sousy, nie szczędząc słów krytyki w kierunku choćby Kamila Jóźwiaka.
Przypomnijmy: Polska odpadła z EURO 2020 w fazie grupowej, zdobywając zaledwie jeden punkt. Zdaniem Tomasza Hajty selekcjoner Sousa popełnił błędy na etapie selekcji i wyboru składu.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Obrońca ma być ostry, agresywny, skuteczny, pewny, gasić pożar. I taki jest Kamil Glik. Podczas turnieju był zdecydowanie najbardziej stabilnie grającym zawodnikiem w drużynie. A mówię o tym, bo na początku kadencji Sousy były pomysły, żeby grać bez niego. To też pokazuje, że Portugalczyk przyjechał do nas bez rozeznania co do polskich piłkarzy. Mówił, że wszystko przeanalizował i wszystkich zna, ale to, co robi, nie potwierdza tego... Wygląda, jakby w pośpiechu poznawał piłkarzy - stwierdził Hajto.
- Skąd pomysł, żeby w trójce obrońców stawiać na Bartka Bereszyńskiego? Przecież to jest zawodnik wahadłowy. On nie jest wystarczająco dobry w defensywie, w grze jeden na jednego, żeby grać na takiej pozycji. To jest chłopak o skromnej budowie. Znacznie lepszy na tej pozycji jest Tomasz Kędziora. Ale też młody Kamil Piątkowski. Jest szybki, gra dobrze jeden na jednego, świetnie sobie radzi w grze głową. Wygląda na to, że Sousa źle rozpoznał potencjał zawodników. Bereszyński był złym wyborem, miał udział przy wielu bramkach. I to nie była jego wina, po prostu został wrzucony na złą, ale jakże istotną, pozycję na boisku - dodał.
"Gianni" ocenił też grę Kamila Jóźwiaka, który jego zdaniem jest niezbyt pożyteczny dla drużyny, gdy gra od pierwszej minuty.
- Jóźwiak nie jest zawodnikiem, który w tej chwili dużo daje, wchodząc od pierwszej minuty. Gra chaotycznie, ma dużo niedokładnych zagrań. Ze statystyk wynika, że na 50 dośrodkowań mamy 15 procent skuteczności. To żart. Ja wychodzę dziś na boisko i w wieku 48 lat mam 48 celnych zagrań na 50 możliwych. Na nos napastnika. Pod presją. Czasem patrzę i nie dowierzam, jak profesjonalny piłkarz może nie mieć powtarzalności w podstawowych elementach gry - podkreślił "Hajtowy".
48-latek przyznał jednak, że on Paulo Sousy by na dziś nie zwalniał.
- Nie ma sensu działać w panice i w oparciu o emocje. To dobry trener i trzeba mu dać pracować. Ale właśnie, musi pracować. To nie jest trener za 5 złotych, ale najlepiej opłacany trener w historii polskiej piłki. Można od niego wymagać. A właśnie te błędy personalne pokazują, że ta praca do tej pory nie była należycie wykonana.
Kolejne mecze reprezentacja Polski rozegra na początku września w ramach eliminacji do mundialu w Katarze. Podopieczni Sousy zagrają z Albanią, San Marino oraz Anglią.
Redakcja meczyki.pl
Tomasz Bratkowski13 Jul 2021 · 14:57
Źródło: WP Sportowe Fakty

Przeczytaj również