Hajto o komentowaniu z Borkiem: To ode mnie nauczył się piłki, skurczybyk potrafi wychwytywać niuanse

Hajto o komentowaniu z Borkiem: To ode mnie nauczył się piłki, skurczybyk potrafi wychwytywać niuanse
Marcin Kadziolka/Shutterstock
Tomasz Hajto w wywiadzie dla Super Expressu ocenił swoją pracę w telewizji oraz opowiedział o duecie komentatorskim, jaki tworzy wraz z Mateuszem Borkiem.
Hajto stwierdził, że nie przejmuje się pomyłkami na stanowisku komentatorskim. - Potrafimy z tego wybrnąć z Mateuszem Borkiem, obrócić w żart. Skoro on mi powiedział, że chyba był przed meczem koniaczek gruziński, bo ja ciągle o tych Gruzinach, to ja mu potem odpowiedziałem, że mi zaleca koncentrację, a ta przydałaby się bardziej sędziemu liniowemu, bo przeoczył bramkę Lewandowskiego. A generalnie to my to jesteśmy z Borkiem jak stare dobre małżeństwo - ocenił były reprezentant Polski.
Dalsza część tekstu pod wideo
Ekspert Polsatu Sport zaczął również wspominać początki znajomości z Borkiem. - Poznaliśmy się jako młodzi ludzie, ja, on, Piotrek Świerczewski. I to, że Mati często z nami przebywał i słuchał sprawiło, że nauczył się piłki. Przecież on tego wszystkiego nie miał od razu. Ale chłonął dużo i bardzo się rozwijał. Teraz to już telewizyjna wyga. Skurczybyk potrafi wychwytywać niuanse, których przeciętny kibic nie zauważy - dodał Hajto.
Hajto zadowolony jest ze swojego sposobu  komentowania, który jest dosyć unikalny. - Daję komentarz od serca, naturalnie. Jeden z byłych znanych komentatorów sportowych powiedział mi ostatnio: „Tomek, ja myślałem, że w komentowaniu i dziennikarstwie wszystko już było. A wy wymyśliliście coś nowego”. To miłe. W zasadzie nie spotykam się z negatywnymi komentarzami mojego komentarza. Raczej ludzie mówią, że to co robimy jest fajne - zakończył były zawodnik.

Przeczytaj również