Hakim Ziyech podsumował swoją dotychczasową przygodę z Chelsea. "To było bardzo irytujące"

Ziyech dołączył do "The Blues" latem 2020 roku. Angielska drużyna zapłaciła za zawodnika 40 mln euro. Wówczas nie brakowało głosów, że reprezentant Maroka będzie piłkarzem, który godnie zastąpi Edena Hazarda.

Póki co 27-latek nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Duży wpływ na to miały problemy zdrowotne, z którymi zmagał się piłkarz.

- To było bardzo irytujące. Nie zamierzam się jednak załamywać. Przyjaciele oraz moja mama zapewniają mi wsparcie. Teraz dzieli nas odległość, więc jest nieco trudniej - wyznał piłkarz.

- Ostatnie miesiące w Chelsea były dla mnie bardzo trudne. Na początku sezonu doznałem urazu. Potem wróciłem i znów kontuzja. Na pewno nie tak sobie to wyobrażałem - dodał.

Ziyech zapewnia jednak, że wkrótce dojdzie do pełni formy. Chce szybko odnaleźć się w drużynie prowadzonej przez Thomasa Tuchela.

- Musimy poczekać na to, aby zobaczyć jaki styl gry preferuje nowy trener. Mogę grać na prawym skrzydle lub w środku pola – dla mnie najważniejsza jest to, by grać- zaznaczył.

- Wierzę w siebie od zawsze, wiem, co potrafię. Nie czuję presji. Kibice Chelsea nie widzieli jeszcze Hakima Ziyecha w najlepszej wersji - zakończył.

W tym sezonie 27-latek zagrał w 11 spotkaniach Premier League. Zdobył w nich jednego gola i zanotował trzy asysty.