Hertha BSC. Mateusz Borek ocenił sytuację Krzysztofa Piątka. "Widzę dla niego światło w tunelu"

Piątek trafił do Herthy w styczniu tego roku. Początkowo miał pewne miejsce w składzie, ale stracił je po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa i przyjściu do klubu Bruno Labbadii. Do wyjściowej jedenastki wrócił dopiero na ostatnie kolejki rozgrywek.

- Pod koniec sezonu jego gra w Hercie wyglądała już naprawdę dobrze. Widzę dla niego światło w berlińskim tunelu, myślę, że trener Bruno Labbadia i piłkarze przekonali się do Piątka, chociaż jego początki w Niemczech nie wskazywały na to, że może być całkiem nieźle - komentuje Borek w "Przeglądzie Sportowym".

Ogółem bilans reprezentanta Polski w Herthcie to szesnaście występów i pięć goli. Cztery z nich strzelił w Bundeslidze.

Hertha zakończyła rozgrywki na dziesiątym miejscu. Borek podkreśla, że olbrzymie znaczenie dla Piątka będą miały letnie posunięcia jej działaczy.

- Ciekawy jestem, czy w Berlinie już teraz chcą zbudować wielką Herthę i wyłożą wielkie pieniądze czy jednak ten proces będzie stopniowy i potrwa dwa–trzy lata. Dla Polaka lepszym rozwiązaniem byłoby to pierwsze - ocenia Borek.