Holenderski trener krytykuje polski system szkolenia. "Większość w ten sposób przepada"

Holenderski trener krytykuje polski system szkolenia. "Większość w ten sposób przepada"
Krzysztof Porebski/Pressfocus
Holender Robin Pronk, który w latach 2019-2021 pracował jako pierwszy trener młodzieżowej drużyny Zagłębia Lubin, skomentował polski system szkolenia. - W Polsce powinno się stworzyć plan dla młodych zawodników, aby dłużej zostali w kraju - uważa.
Robin Pronk w rozmowie z serwisem "sport.tvp.pl" poruszył temat podejścia polskich klubów do młodych piłkarzy. Szkoleniowiec porównał to do warunków panujących w Holandii.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Uważam, że piłkarze w obu krajach są dokładnie tacy sami. W Zagłębiu zobaczyłem sporo utalentowanych chłopaków, z dużymi ambicjami. W Polsce jest za to nieco inne podejście w zarządzaniu. U was patrzy się na to, co będzie w następnym meczu, tygodniu, może miesiącu. A w Holandii tworzymy plany na następne dwa, trzy lata - powiedział.
- Sprawdzałem ostatnio skład Zagłębia i znów latem przyszło sporo piłkarzy z zagranicy. To bardzo utrudnia młodym talentom w dostaniu się do drużyny. I z tego, co zauważyłem, jest to problem nie tylko Zagłębia. Także Legii, Pogoni Szczecin, Wisły Kraków i innych - dodał.
- To sprawia, że młodzi zawodnicy już jako nastolatkowie wyjeżdżają za granicę, a agenci im w tym pomagają. Mnóstwo piłkarzy opuściło kraj i trafiło do Niemiec, Włoch, Anglii. A potem się okazało, że przeskok dla nich był zbyt duży. Dlatego uważam, że w Polsce powinno się stworzyć plan dla młodych zawodników, aby dłużej zostali w kraju - stwierdził.
49-latek uważa, że niewielu jest młodych polskich piłkarzy, którzy dają radę w zagranicznych klubach.
- Takich "Zielińskich" jest niewielu. Prawda jest taka, że większość niestety w ten sposób przepada. Może nawet 15-20 zawodników rocznie - podsumował.
Pronk jest obecnie szefem działu młodzieżowego w Utrechcie. W przeszłości był związany również z Ajaksem, w którym trenował młodych zawodników.

Przeczytaj również