Hurkacz i Djoković poznali potencjalnego rywala! Spektakularny punkt w przedostatniej akcji meczu [WIDEO]

Spotkanie Rublowa z Bublikiem od początku było wyrównane, ponieważ obaj tenisiści serwowali na wysokim poziomie. Dopiero w siódmym gemie Rosjanin musiał bronić się przed przełamaniem. Reprezentant Kazachstanu nie wykorzystał jednak break pointa.

Niedługo potem Rublow pechowo rozciął palec w trakcie akcji. 25-latek musiał poprosić o przerwę medyczną, aby założono mu opatrunek na rękę.

Wydawało się, że do rozstrzygnięcia pierwszej partii będzie potrzebny tie break. Rzutem na taśmę Rublowowi udało się przełamać rywala i wygrać 7:5. Bublik zakończył seta podwójnym błędem serwisowym.

Na początku drugiej odsłony Kazach obronił break pointa, ale w kolejnych wymianach miał problem z wygrywaniem piłek przy własnym podaniu. Momentami ratował się zaskakującymi serwisami od dołu.

W szóstym gemie Rublow znów przełamał Bublika, wychodząc na prowadzenie 4:2. Rosjanin utrzymał przewagę serwisu i wygrał seta do trzech.

W trzeciej partii nie doszło do żadnego przełamania, przez co zawodnicy musieli rywalizować w tie breaku. Rublow zdołał obronić aż trzy piłki setowe. Za czwartym razem Bublik dopiął swego i doprowadził do czwartej odsłony tego meczu.

W czwartym secie Rublow wyszedł na prowadzenie 5:4, po czym miał dwie piłki meczowe. Bublik uratował się dobrym serwisem oraz forhendowymi atakami. Po kolejnych wymianach doszło do drugiego tie breaka. W nim Rosjanin prowadził 5:3, ale cztery następne punkty wygrał Kazach, doprowadzając do piątego seta.

W decydującej partii kluczowy okazał się gem przy stanie 3:3, kiedy Rublow przełamał Bublika. W dziesiątym gemie Rosjanin kompletnie zaskoczył przeciwnika. Przy kończącym ataku przewrócił się, ale i tak zdobył punkt. Bublik po tej akcji aż złapał się za głowę. Chwilę później Rublow zakończył spotkanie asem serwisowym.

Tuż po meczu Rublowa z Bublikiem na Korcie Centralnym zostanie rozegrane starcie Iga Świątek - Belinda Bencić. Następnie o awans do ćwierćfinału powalczą Hubert Hurkacz i Novak Djoković.