Jakub Kamiński aktywny, ale bez gola. Wolfsburg rozbił drużynę Jacka Góralskiego [WIDEO]

Jakub Kamiński aktywny, ale bez gola. Wolfsburg rozbił drużynę Jacka Góralskiego [WIDEO]
Philippe Ruiz/Xinhua/PressFocu
Wydaje się, że Nico Kovac i Wolfsburg najgorsze chwile mają za sobą. Ekipa z Dolnej Saksonii rozgromiła 4:0 Bochum (bez kontuzjowanego Jacka Góralskiego) i pnie się w tabeli Bundesligi. Cieszy również solidna forma Jakuba Kamińskiego, który rozegrał 80 minut i mimo braku udziału przy golach, bardzo dobrze prezentował się na placu.
Jakub Kamiński cały czas utrzymuje się w pierwszej jedenastce, ale nic dziwnego, skoro jest jednym z najlepszych zawodników “Wilków” w tej rundzie, zapewnia wygrane swojej drużynie (jak w spotkaniu z Eintrachtem), napędza ataki i często ma mniejsze lub większe udziały przy bramkach. Z Bochum ponownie wystąpił od pierwszego gwizdka na lewym skrzydle (choć bardzo często zmieniał stronę).
Dalsza część tekstu pod wideo
Gospodarze szybko przejęli inicjatywę, dość łatwo dostawali się pod pole karne “Niebieskich”, ale brakowało skuteczności zwłaszcza u Patricka Wimmera oraz Felixa Nmechy. Ta dwójka przeprowadziła ładną akcję w 20. minucie, zakończoną strzałem 22-letniego Niemca. Dobrą interwencją nogami popisał się jednak Manuel Riemann.
Co się odwlecze, to nie uciecze. 27. minuta, rzut wolny. Maximilian Arnold doskonale wrzuca w pole karne, a tam najwyżej wyskakuje Nmecha właśnie i głową pokonuje bramkarza. Pierwszy gol napastnika w tym sezonie Bundesligi. Zaraz po wznowieniu gry, Nmecha znów mógł się wpisać na listę strzelców, ale tym razem górą był Riemann.
Tymczasem “Wilki” gryzły dalej. Piłkarze Nico Kovaca przeprowadzili morderczą kontrę na 10 minut przed końcem pierwszej połowy, którą zapoczątkował Kamiński. Wimmer kątem oka zauważył, jak z prawego skrzydła pędził, ile miał sił Ridle Baku, dostał w końcu podanie, a 24-latek z ostrego kąta “załadował” idealnie “pod ladę”.
Za chwilę przed znakomitą szansą stanął sam Kamiński. Reprezentant Polski zwodem położył bramkarza, ale miał jeszcze dwóch obrońców przed sobą i piłka po jego strzale trafiła w jednego z nich. Minutę potem jeszcze raz spróbował znaleźć pierwszego gola w tym sezonie, minimalnie jednak chybił przy uderzeniu.
W drugiej części obraz gry się nie zmienił. Trzeci gol strzelony w 57. minucie był prawie identyczny do pierwszego. Arnold z rzutu wolnego posłał dośrodkowanie wprost na głowę Nmechy, a ten zaliczył doppelpack. Niemiec mógł za chwilę skompletować hat-tricka, niestety dla niego, w dobrej sytuacji trafił w słupek.
Stempel na wysokim zwycięstwie na 10 minut przed końcem postawił Jonas Wind, który zameldował się na boisku moment wcześniej. To trzecie zwycięstwo Wolfsburga w sezonie i już piąty mecz z rzędu bez porażki. Ekipa z Dolnej Saksonii odrywa się od stawki z samego dołu tabeli i bliżej jej teraz do miejsca gwarantującego europejskie puchary niż oznaczającego spadek.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski29 Oct 2022 · 17:24
Źródło: własne

Przeczytaj również