Jarosław Bieniuk oskarżony o kolejną napaść! Były piłkarz zaprzecza wstrząsającym zarzutom

Jarosław Bieniuk oskarżony o kolejną napaść! Były piłkarz zaprzecza wstrząsającym zarzutom
screen z youtube.com
Kolejne kłopoty Jarosława Bieniuka. Były reprezentant Polski jest oskarżany o napaść seksualną przez kolejną kobietę.
Do zdarzenia miało dojść trzy lata temu w sopockim klubie Ego. Kobieta twierdzi, że spotkała Bieniuka w toalecie, gdy "robił sobie kreskę z jakiegoś narkotyku". Według jej relacji były piłkarz początkowo był miły, ale sytuacja zmieniła się, gdy zażył substancję.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Złapał mnie za włosy, zaczął ściągać spodnie i wyjmować swoje przyrodzenie. Powiedział, żebym mu zrobiła, cytuję: „loda”. Przestraszyłam się i odepchnęłam go. Już prawie byłam na kolanach. To była chwila, byłam w szoku. Cały czas trzymał mnie za włosy. Powiedziałam: „Puść mnie, co ty robisz?!”. Wtedy złapał mnie za twarz i próbował mi wepchnąć język w usta. Jakoś się wyrwałam, uderzyłam nogą w drzwi i wyszłam z toalety - opowiada kobieta reporterom portalu Fakt24.pl.
Kobieta nie poinformowała nikogo o zajściu. Twierdzi, że była zbyt zszokowana i upokorzona, żeby to zrobić. - Czułam się skompromitowana. Chciałam o tym zapomnieć - stwierdziła.
Do sprawy wróciła dopiero, gdy w mediach pojawiły się informacje o rzekomej napaści Bieniuka na Sylwię S. Były piłkarz został oskarżony przez nią o gwałt. Sam twierdzi, że w tej sprawie jest niewinny, a prokuratura nie postawiła mu zarzutów przeciwko wolności seksualnej.
Otoczenie Bieniuka odrzuca zarzuty w sprawie domniemanego zajścia sprzed trzech lat.
- Pan Jarosław absolutnie neguje, aby przytoczona sytuacja miała mieć miejsce i jest zszokowany tymi zarzutami. Dodatkowo wskazuje, że w klubie Ego bywał wielokrotnie, więc potencjalny wybór miejsca, co do którego padają nowe oskarżenia może nie być przypadkowy - stwierdziła pełnomocniczka byłego piłkarza Olga Jędraszko.
Według niej obie sprawy mogą być ze sobą powiązane, a działania kobiety, do której dotarł Fakt24.pl, mają na celu wzmocnienie wiarygodności Sylwii S. W pewien sposób potwierdza to sama zainteresowana, która przyznała, że "poczuła, że musi pomóc Sylwii, bo ludzie ją zaszczuli".
Redakcja meczyki.pl
Kamil Kaczmarek14 May 2019 · 07:55
Źródło: fakt24.pl

Przeczytaj również