Jerzy Brzęczek jest już po rozmowach. Były selekcjoner reprezentacji Polski może poprowadzić inną kadrę

O tym, że tamtejsza federacja zgłosiła się do Brzęczka, informowaliśmy już kilka dni temu. Sprawa wyszła na jaw w kuriozalnych okolicznościach - dziennikarze z Kosowa informowali, że zainteresowany posadą jest Adam Nawałka. Okazało się, że pomylili byłych selekcjonerów reprezentacji Polski.

Portal "WP Sportowe Fakty" twierdzi, że Brzęczek znalazł się w ścisłym gronie kandydatów do pracy w Kosowie. 50-latek ma być już nawet po rozmowach z tamtejszymi działaczami. Obecnie czeka na ich decyzję, która ma zapaść pod koniec stycznia.

Brzęczek jest bardzo poważnie zainteresowany pracą w Kosowie. Z tego powodu przerwał nawet negocjacje z Jagiellonią Białystok, która ostatecznie zatrudniła Piotra Nowaka.

Jacy są rywale byłego selekcjonera biało-czerwonych do posady w Kosowie? Zapewne Primoz Gilha, który od kilkunastu tygodni jest tymczasowym szkoleniowcem tej reprezentacji. Kosowskie media podawały też nazwisko Roberto Donadoniego, ale wobec wpadki z Nawałką nie wiadomo, czy można wierzyć w takie doniesienia.

Kosowo w eliminacjach do mistrzostw świata zajęło ostatnie miejsce w swojej grupie. Uplasowało się za Hiszpanią, Szwecją, Grecją i Gruzją.

Późną wiosną Kosowianie będą grać w dywizji C Ligi Narodów. Zmierzą się tam z Irlandią Północną, Grecją oraz Cyprem albo Estonią.