"Jest lepszy od wszystkich pomocników, których powołał". Boniek dogryzł Probierzowi ws. reprezentacji

"Jest lepszy od wszystkich pomocników, których powołał". Boniek dogryzł Probierzowi ws. reprezentacji
Piotr Matusewicz
Zbigniew Boniek zabrał głos w sprawie powołań wysłanych przez Michała Probierza. Były prezes PZPN przyznał, że nie zgadza się z wieloma decyzjami selekcjonera.
Przed reprezentacją Polski kluczowe mecze. 21 marca zagramy z Estonią. Jeśli wygramy, awansujemy do finału baraży o EURO 2024, gdzie będzie na nas czekała Walia lub Finlandia.
Dalsza część tekstu pod wideo
Wiadomo już, kogo Michał Probierz powołał na nadchodzące zgrupowanie. W gronie wyróżnionych zawodników znaleźli się między innymi Dominik Marczuk, Taras Romanczuk czy Kamil Grosicki. O szczegółach przeczytacie TUTAJ.
Michał Probierz
Adam Starszynski/Pressfocus
Decyzje selekcjonera ocenił teraz Zbigniew Boniek. Były prezes PZPN wskazał, że 98% kibiców zgodziłoby się z powołaniami. Niemniej on sam ma kilka uwag.
- Oczywiście, że brak Arka na liście mnie zaskoczył i to bardzo mocno. Wbrew pozorom, ten ruch Michała Probierza ma spore konsekwencje. Na pewno o braku Milika będzie sporo mówiła drużyna. Jest to też wielki cios dla samego Arka, który się dobrze czuje i gra często w Juventusie. (...) W mojej reprezentacji Milik miałby zawsze miejsce, tym bardziej, że potrzebujemy bramek. Michał podjął inną decyzję, trzeba ją uszanować - stwierdził w rozmowie z Polsatem Sport.
Boniek krytycznie podszedł też do braku Szymona Żurkowskiego oraz Kacpra Kozłowskiego. Jest bowiem zdania, że pomocnik Empoli zdecydowanie pomógłby kadrze.
- Ne ma wśród powołanych Kacpra Kozłowskiego, który w Vitesse Arnhem gra regularnie i dobrze. Ja, podobnie jak każdy trener, który ceni piłkarzy dobrych technicznie, lubiących pchać akcję do przodu, widziałbym dla niego miejsce w kadrze. Decyzje Michała są jednak inne - ocenił.
- Brak Żurkowskiego zaskakuje jeszcze bardziej. Trzy tygodnie temu mówiono o nim w samych peanach, a teraz kadra jest dla niego za ciasna. Żurkowskiego mi naprawdę brakuje. Jeśli w finale barażu przyjdzie nam zmierzyć się z Walią, to na walkę Żurkowski jest lepszy od wszystkich środkowych pomocników, jakich powołał Michał. Jeżeli Walia przejdzie Finlandię, to czeka nas z nią nie mecz piłkarski, tylko walka jak w rugby. W takich warunkach Żurkowski byłby najbardziej przydatny, ale Michał zdecydował inaczej - podsumował.
Szymon Źurkowski (Empoli) i Arkadiusz Milik (Juventus), 28.01.2024
Alberto Gandolfo / pressfocus

Przeczytaj również