"Jesteśmy silniejsi niż rok temu". Trener Pogoni Szczecin wierzy w sensację, wskazał mocne strony Gentu

"Duma Pomorza" w obecnej edycji europejskich pucharów uporała się już z północnoirlandzkim Linfield. Teraz zadanie Pogoni będzie zdecydowanie trudniejsze. Gent to drużyna ze znacznie większym doświadczeniem międzynarodowym.

- Jesteśmy szczęśliwi, że znaleźliśmy się w tym miejscu, że możemy zagrać w Belgii. Spoglądamy już w stronę meczu, wiemy, że czeka na nas trudny przeciwnik. Jesteśmy na niego bardzo dobrze przygotowani. Bardzo dobrze zaczęliśmy rozgrywki. W podobnym stylu kończyliśmy zresztą poprzedni sezon. Podchodzimy do spotkań z Gent z pewnością siebie - podkreślił Jens Gustafsson na konferencji prasowej, cytowany przez oficjalną stronę Pogoni.

- Gdy gramy w Polsce, wiemy wszystko o naszych przeciwnikach. Znamy taktykę rywala, jego jakość, skład. W ostatnich tygodniach wnikliwie obserwowaliśmy Gent, natomiast wciąż nie stanęliśmy naprzeciw siebie, dlatego też trudno to porównywać w taki sposób. Na pewno zaobserwowaliśmy, że to bardzo wartościowy zespół z mnóstwem jakości indywidualnej - komplementował.

- Osobiście obserwuję Gent od kilku lat i myślę, że obecnie jako zespół wygląda bardzo dobrze. My musimy skupiać się na sobie – wierzyć w nasze możliwości, grać tak, jak ma grać Pogoń. Oczywiście musimy szanować rywala, ale musimy też skupić się na tym, w czym jesteśmy dobrzy. Tak, by „grać swoją grę” możliwie najbardziej, jak się da - dodał.

- Powiedziałbym, że mamy dobrze zbalansowany skład, z młodymi utalentowanymi piłkarzami, graczami doświadczonymi i piłkarzami bardzo wysokiej klasy. Wszyscy oni są w różnych momentach swoich karier. Pracujemy razem rok i ten czas pomógł nam lepiej się zrozumieć, ale i nawiązać lepsze relacje. Latem dołączyło do nas dwóch nowych graczy. Teraz każdy wie, czego oczekiwać od zawodników na każdej pozycji. W tym momencie jesteśmy silniejszym zespołem niż rok temu - ocenił.

- Jesteśmy świadomi stylu gry rywali, czy ich jakości indywidualnej. Wiemy też, jakie może nieść to konsekwencje w kwestii naszej gry. Ale nie szykujemy specjalnego planu, bo jeśli robisz taki pod kątem jednego zawodnika albo jednej formacji, pozostają inne miejsca, gdzie także jest mnóstwo jakości. Musimy skupić się przede wszystkim na sobie, ale musimy być też świadomi jakości przeciwnika - zakończył.