Jose Mourinho zaatakował Lazio. Otrzymał niezwykłą ripostę. "Obsesja"

Jose Mourinho zaatakował Lazio. Otrzymał niezwykłą ripostę. "Obsesja"
Federico Proietti / AGF / Sipa / PressFocus
Gorąco między rzymskimi klubami. Jose Mourinho zaatakował Lazio, które odpowiedziało niezwykłym w treści i formie oświadczeniem.
Lazio w sobotę wygrało na wyjeździe ze Spezią 4:3. Wielkie kontrowersje wywołał zwycięski gol dla rzymian. Mourinho uważa, że Francesco Acerbi strzelił go ze spalonego.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Jestem trenerem od 22 lat, ale niektóre rzeczy się nie zmieniają. Wtedy można było wygrać mecz po golu ze spalonego i teraz też - wypalił Mourinho w oczywisty sposób nawiązując do meczu Lazio.
Portugalczyk został skontrowany. Lazio opublikowało długą odpowiedź na jego słowa.
- Fakt, że w 2022 roku jeden z trenerów wielokrotnie wspomina o innych klubach i domniemanych błędach sędziowskich, a dziennikarze podniecają się tą sprawą, zapominając o swojej zawodowej roli i bezstronności, świadczy o dwóch rzeczach. Że ma obsesję na punkcie Lazio. Jak to często bywa, zwraca uwagę na innych, by odwrócić uwagę od tego, co dzieje się w jego domu - napisało Lazio.
- Po drugie, że mimo konieczności zmiany wizerunku futbolu we Włoszech, niektórzy wciąż powtarzają oskarżenia pod adresem sędziów i VAR. Te obraźliwe postawy i brak obiektywizmu dziennikarskiego są zbyt często pomijane. odrzucamy krytykę i insynuacje. Nie będziemy dla nikogo alibi ani kozłem ofiarnym - dodano.
Lazio podkreśla, że samo traciło z powodu błędów sędziowskich. W swoim oświadczeniu wymieniło faul Tonaliego na Acerbim w meczu z Milanem i atak łokciem Ibaneza na Milinkovicia-Savicia w derbach Mediolanu.
- W tych sytuacjach zdecydowaliśmy się na milczenie ze względu na szacunek do sędziów i VAR. Inni go nie okazywali i nadal nie okazują - zakończono.
Rzymskie kluby rywalizują o piąte miejsce w tabeli. Na trzy kolejki przed końcem zajmuje je Lazio. Szósta Roma ma jednak tyle samo punktów.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski02 May 2022 · 14:34
Źródło: goal.com

Przeczytaj również