Jóźwiak: Na bramkę czekałem od czasu debiutu

Jóźwiak: Na bramkę czekałem od czasu debiutu
asinfo
- Cieszę się z tego, że udało mi się zdobyć bramkę, bo czekałem na nią od czasu debiutu. Do tego dołożyłem asystę z czego jestem bardzo zadowolony - mówi po swoim pierwszym trafieniu w Ekstraklasie Kamil Jóźwiak.


Dalsza część tekstu pod wideo
Piłkarze Kolejorza w ostatnim spotkaniu sezonu wygrali z Ruchem Chorzów 3:0. - Wiem, że ten wynik nie poprawia obrazu naszej gry. Nie udało się nam zagrać na miarę oczekiwań. Cieszę się jednak z tego, że chociaż ten mecz był udany. To jakiś prognostyk na przyszłość - podkreśla skrzydłowy w rozmowie z oficjalną stroną poznańskiej ekipy.


18-latek w 26. minucie spotkania z Ruchem przerwał trwającą ponad 500 minut passę bez zdobytej bramce. - Okrzyki, które usłyszałem dodały mi skrzydeł. Pierwszy raz mogłem je usłyszeć. To było spełnienie moich marzeń - przyznaje Jóźwiak.


Po zdobyciu bramki podbiegł wpierw do trybuny i kibiców, a po chwili zadedykował trafienie kończącemu w niedzielę piłkarską karierę Krzysztofowi Kotorowskiemu. - Coś się kończy, coś zaczyna. Wiem ile Krzysztof zrobił dla Lecha. Należała mu się ta bramka. Cieszę się, że udało się ja zdobyć - zaznacza młody piłkarz cytowany przez lechpoznan.pl. 


W niedzielnym spotkaniu grał on na tej samej stronie boiska co Robert Gumny. 17-letni obrońca często włączał się do akcji ofensywnych. - Założyliśmy sobie, że nie patrzymy na wynik i robimy swoje. Chcieliśmy w ten sposób podziękować trenerowi za szansę, to jego zasługa, że gramy i dostaliśmy szansę - dodaje 18-latek.


Mimo wielu pozytywnych opinii na swój temat lechita twardo stąpa po ziemi. - Nasza współpraca układa się nieźle. Mam nadzieję, że w kolejnym sezonie będzie na wyglądała jeszcze lepiej. Wiem, że muszą nad wieloma sprawami pracować. Czasami przesadzam z przetrzymaniem piłki. Mam wiele pracy przed sobą - podkreśla Jóźwiak.
Źródło: asinfo.

Przeczytaj również