Juventus. Paul Pogba zabrał głos po zawieszeniu za doping. Francuz uważa, że został poszkodowany
Kariera Paula Pogby znalazła się na poważnym zakręcie. Reprezentant Francji został zdyskwalifikowany na cztery lata. Sam piłkarz nie przyznaje się do winy.
W czwartek prokuratura przychyliła się do wcześniejszej decyzji włoskiej agencji antydopingowej. Tym samym Paul Pogba został zdyskwalifikowany na cztery lata. Miało to związek z oblanymi badanami antydopingowymi, które zawodnik Juventusu przeszedł w sierpniu 2023 roku.
- Prokuratorzy nigdy nie uwierzyli wersji obrońców piłkarza dot. przypadkowe zażycia wskazanej substancji. Prawnicy Pogby odrzucili wcześniej ugodę, która mogłaby skrócić jego zawieszenie - czytamy w tekście La Repubblica. Więcej szczegółów znajdziecie TUTAJ.
Teraz głos w sprawie zabrał sam zawodnik. Reprezentant Francji nadal nie przyznaje się do winy, chociaż, w myśl przepisów FIFA, orzeczono, że złamanie zasad było jego umyślnym działaniem. 30-latek utrzymuje, że na wyjaśnienie sytuacji przyjdzie jeszcze czas.
- Zostałem dzisiaj poinformowany o decyzji i uważam, że werdykt jest nieprawidłowy. Jestem smutny, zszokowany i załamany, że wszystko, co zbudowałem w mojej profesjonalnej karierze, zostało mi odebrane - przyznał, cytowany przez The Athletic.
- Kiedy uwolnię się od ograniczeń prawnych, cała historia stanie się jasna, ale nigdy świadomie ani celowo nie przyjmowałem żadnych suplementów, które naruszałyby przepisy antydopingowe. W związku z ogłoszoną dzisiaj decyzją złożę apelację do Sportowego Sądu Arbitrażowego - dodał.
Na ten moment nie wiadomo, jaką decyzję w sprawie swojego zawodnika podejmie Juventus. Umowa pomocnika jest ważna do 30 czerwca 2026 roku. W tym sezonie Pogba wystąpił w dwóch spotkaniach.