Kadrowicz zdradza, dlaczego nie wyszło mu na Wyspach. "Już zawsze będę mieć o to do siebie pretensje"

Kadrowicz zdradza, dlaczego nie wyszło mu na Wyspach. "Już zawsze będę mieć o to do siebie pretensje"
Dziurek / shutterstock.com
Jarosław Jach w styczniu ubiegłego roku zamienił Zagłębie Lubin na Crystal Palace. W klubie z Wysp nie zdołał jednak się przebić i aktualnie przebywa na wypożyczeniu w beniaminku PKO Ekstraklasy, Rakowie Częstochowa. Jak sam przyznał, już na starcie mocno skomplikował swoje szanse na sukces przez brak znajomości języka.
Pochodzący z Bielawy obrońca już pół roku po transferze został wypożyczony do Turcji. Następnie przeniósł się do Mołdawii, a aktualnie gra w barwach Rakowa.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Wizja powrotu do Polski była scenariuszem, na który nie chciałem się zdecydować. Wiedziałem, że ludzie będą mówić, że wracam z podkulonym ogonem. Bałem się tego - mówił.
Nie ukrywał przy tym, że do drużyny z Częstochowy zdecydował się przenieść tylko dlatego, że było to ostatecznością.
Pytany o to, dlaczego nie przebił się do podstawowej jedenastki Crystal Palace przyznał, że odstawał od konkurentów pod względem fizycznym.
- Miałem jeden z najlepszych wyników testów wydolnościowych, ale siłowo to był inny świat - zdradził.
Swoje zrobił też brak znajomości języka.
- Mimo że miałem czas, świadomość, że jest już bardzo blisko transferu, zaniedbałem tę sprawę. Już zawsze będę mieć o to do siebie pretensje, bo na własne życzenie miałem problemy z luźną komunikacją w szatni - przyznał.
Podkreślił jednak, że wyjazdu do Anglii nie żałuje.
- Takiej oferty się nie odrzuca. Premier League to spełnienie marzeń. Jestem w zaszczytnym gronie, przecież tak niewielu Polaków miało na to szansę - podsumował.
Jach rozegrał w karierze dwa mecze w reprezentacji Polski. Jesienią 2017 roku był podstawowym zawodnikiem w starciach z Meksykiem i Urugwajem.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Ziętarek21 Sep 2019 · 07:34
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również