Kandydat na prezesa PZPN rusza do boju. "Nie będę w najbliższych tygodniach brylował w mediach"

Kadencja Zbigniewa Bońka w roli prezesa PZPN dobiega końca. Już 18 sierpnia odbędą się wybory, które wyłonią nowego szefa związku. O to stanowisko stara się dwóch kandydatów. To Marek Koźmiński oraz Cezary Kulesza.

Ten drugi rusza z działaniami wyborczymi. Były prezes Jagiellonii Białystok już zabiega o głosy delegatów. Zwrócił się do nich w oficjalnym liście.

- Taka jest moja wizja pełnienia funkcji prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej – oparta na dialogu ze związkami i klubami, a nie na narzucaniu swoich decyzji. Wszystko, co robię, robię po to, żebyśmy po wyborach mogli współpracować ze sobą dla dobra naszego futbolu - czytamy.

- Polska piłka nie potrzebuje teraz medialnego show, publicznych kłótni i sporów. Logika medialnych debat do tego właśnie prowadzi, wyżej stawia puste słowa niż realne osiągnięcia. Dlatego nie będę w najbliższych tygodniach brylował w mediach, skupię się na tym, z czego jestem znany i czego nasz futbol potrzebuje najbardziej – ciężkiej pracy - dodał.

Kulesza wskazał też cztery obszary, które będą miały kluczowe znaczenie podczas jego kadencji. Mowa tu o szkoleniu, wsparciu, integracji oraz profesjonalizacji.

- Szkolenie to absolutny priorytet i fundament całego systemu, na którym zamierzam skupić się w największym stopniu. Wsparcie oznacza działania na rzecz wzmocnienia i ochrony podmiotów, które tworzą fundament struktury organizacyjnej polskiej piłki, czyli przede wszystkim małych i lokalnych klubów - zaznaczył.

- Integracja to starania na rzecz poszerzania i wzmacniania naszego środowiska. Bez podziałów na kluby i związki. Profesjonalizacja, czyli wszystkie inicjatywy, które służą podnoszeniu poziomu zarządzania i organizacji naszego futbolu - podsumował.