Kariera Roberta Lewandowskiego mogła potoczyć się zupełnie inaczej. Wszystko zmienił... wybuch wulkanu

Kariera Roberta Lewandowskiego mogła potoczyć się zupełnie inaczej. Wszystko zmienił... wybuch wulkanu
MDI / shutterstock.com
Kariera Roberta Lewandowskiego mogła potoczyć się zupełnie inaczej. Piłkarz miał konkretną ofertę z Blackburn Rovers, ale jedną z przeszkód w realizacji transferu okazał się... wybuch wulkanu.
W 2010 roku Blackburn było drużyną środka tabeli Premier League. Samowi Allardyce'owi, który wówczas był menedżerem tego zespołu, brakowało skutecznego napastnika. Jason Roberts, Franco di Santo, Nikola Kalinić i David Hoilett w sezonie 2009/10 uciułali łącznie tylko osiem goli.
Dalsza część tekstu pod wideo
Uwagę Blackburn przykuł Robert Lewandowski, który wówczas rozgrywał swój drugi sezon w Lechu Poznań.
- Dużo o nim wiedzieliśmy. Byliśmy przekonani, ze mamy do czynienia z wysokiej klasy napastnikiem. Myśleliśmy o transferze, więc pojechaliśmy razem z Allardycem, żeby zobaczyć mecz Lewandowskiego w barwach Lecha - wspomina Martyn Glover, ówczesny szef scoutów Blackburn.
- Rozmowy z szefem polskiego klubu przebiegły zgodnie z planem. Później usiedliśmy razem z Robertem i przedstawiliśmy mu wstępną propozycję przejścia do Rovers. Potem wszystko poszło źle. Lewandowski miał lecieć do Anglii, ale wszystkie połączenia zostały odwołane ze względu chmurę pyłu wulkanicznego, która unosiła się nad Europą - dodał Glover.
Choć Allardyce i scouci wydali pozytywną opinię o Lewandowskim, to niektórzy działacze Blackburn mieli wątpliwości, czy warto go kupować.
- Prezydent John Williams martwił się, że Polska nie jest znana z produkcji skutecznych napastników. Pojawiły się też pytania, co do kwoty odstępnego, która wzrosła do 4 mln funtów. Co gorsza, Robert miał kolegę, który grał w Borussii. Najwyraźniej przekonał go, żeby przejść do Dortmundu - ubolewa Glover.
Lewandowski w 2017 roku przyznał, że miał wybrać się na rekonesans do Anglii. Potwierdził też słowa Glovera, że na przeszkodzie stanął jednak wulkan Eyjafjallajokul.
- Nie mogłem polecieć do Blackburn ze względu na ten pył. Chciałem to zrobić, żeby zobaczyć, jak klub wygląda od środka. Może wtedy Blackburn stałoby się moim pierwszym wyborem? - zastanawia się Polak.
Co było dalej, wiadomo: Lewandowski latem 2010 roku przeszedł z Lecha do Borussii Dortmund, a po czterech latach został graczem Bayernu Monachium.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski24 Oct 2019 · 12:12
Źródło: Sky Sports

Przeczytaj również