FC Barcelona. Kevin De Bruyne skomentował starania Manchesteru City o Leo Messiego. "Nie obchodziło mnie to"

Messi pod koniec sierpnia złożył wniosek o rozwiązanie kontraktu z Barceloną. Choć wydawał się zdeterminowany, by zmienić pracodawcę, to po kilkudniowym zamieszaniu ogłosił, że póki co zostanie na Camp Nou.

Od początku media informowały, że w przypadku rozstania z dotychczasowym pracodawcą piłkarz może trafić do Manchesteru City. Miał z nim już ponoć gotową umowę.

- Szczerze mówiąc, nie obchodziło mnie to. Naprawdę - zaskoczył De Bruyne.

- Gdyby Messi do nas przyszedł, to na pewno by nam pomógł, bo według mnie to najlepszy piłkarz w historii. Ja jednak nigdy nie patrzę na to, kto może do nas trafić. Gram z piłkarzami, których mamy, a nasza drużyna jest całkiem dobra. Głupotą byłoby rozmyślanie, co mogłoby się stać po transferze innego zawodnika - stwierdził Belg.

De Bruyne rozumie jednak starania swojego klubu o pozyskanie Messiego. I to nie tylko przez wzgląd na to, co 33-latek mógłby wnieść do zespołu prowadzonego przez Pepa Guardiolę.

- Jeśli masz szansę na sprowadzenie Messiego, to zawsze spróbujesz to zrobić. Patrzę na to także z perspektywy funkcjonowania klubu. Liczba sponsorów, których można dzięki temu pozyskać, jest ogromna. Nawet gdyby trzeba mu płacić mnóstwo pieniędzy, to klub mógłby je odzyskać. Rozumiałem decyzję o staraniach o Messiego - podsumował reprezentant Belgii.

Na razie Argentyńczyk zostanie w Barcelonie. Łączy go z nią jeszcze roczny kontrakt.