Klopp nie chce do Gladbach

Borussia fatalnie wystartowała w nowym sezonie niemieckiej ekstraklasy. W pięciu meczach "Źrebaki" nie zdobyły nawet jednego punktu i zajmują ostatnie miejsce w tabeli Bundesligi. W dodatku trzecia drużyna poprzednich rozgrywek źle zaczęła przygodę z Ligą Mistrzów - w meczu pierwszej kolejki z Sevillą przegrała aż 0:3.

Słabych wyników nie wytrzymał Lucien Favre, który mimo wsparcia ze strony klubowych działaczy postanowił podać się do dymisji. Szwajcar stwierdził, że nie czuje się już "idealnym trenerem dla Gladbach".

Natychmiast po decyzji Favre'a ruszyła karuzela z kandydatami do pracy w Borussii. Berti Vogst, jedna z legend klubu z Moenchengladbach i były selekcjoner reprezentacji Niemiec, na łamach jednej z lokalnych gazet zasugerował, że nowym trenerem "Źrebaków" powinien zostać Juergen Klopp.

Spekulacje od razu uciął Marc Kosicke, który jest agentem niemieckiego trenera.

- Juergen Klopp nie będzie trenerem Borussii Moenchengladbach - krótko skomentował na łamach magazynu "Sport Bild"

Klopp odpoczywa po siedmiu latach pracy w Borussii Dortmund. W ostatnim czasie mógł zostać trenerem Olympique Marsylia, ale nie był zainteresowany propozycją francuskiego klubu. Media spekulują, że w czerwcu przyszłego roku zastąpi Josepa Guardiolę na stanowisku trenera Bayernu Monachium. Klopp jest też przymierzany do pracy w Liverpoolu.

Obecnie wśród kandydatów do objęcia Borussii Moenchengladbach wymienia się Josa Luhukaya, Mirka Slomkę, Thomasa Schaafa i Horsta Steffena.