“Koguty” znowu w trybie demolki. Siedem goli i hat-trick Kane’a [WIDEO]

“Koguty” znowu w trybie demolki. Siedem goli i hat-trick Kane’a [WIDEO]
CosminIftode/shutterstock.com
10 dni po zmiażdżeniu w lidze Southamptonu 5:2, Tottenham znów wykazał zabójczą skuteczność. Piłkarze Jose Mourinho tym razem zdemolowali w ostatniej rundzie kwalifikacji Ligi Europy Maccabi Hajfę 7:2. Wieczór należał do Harry’ego Kane.
Faworyzowani Anglicy ruszyli z animuszem od pierwszego gwizdka. Minęło około 100 sekund i już byli na prowadzeniu. Przed polem karnym świetnie pograli Steven Bergwijn i Ben Davies, a ten ostatni w ciemno dośrodkował w pole karne. Zza pleców obrońców wybiegł Harry Kane, który pewnie dołożył nogę, umieszczając piłkę w siatce. Asysta Daviesa oznacza, że niezwykle interesująco zapowiada się rywalizacja na lewej obronie Spurs między nim, a sprowadzonym niedawno z Realu Madryt Sergio Reguilonem.
Dalsza część tekstu pod wideo
Niedługo potem najwyższym kunsztem bramkarskim musiał wykazać się zastępujący Hugo Llorisa Joe Hart. To był pierwszy znak, że piłkarze z Izraela nie zamierzają oddać pola. I faktycznie, w 17. minucie Hart beznadziejnie wyprowadził piłkę, która po chwili trafiła do Tjarrona Chery’ego. Holender znajdując się około 30 metrów od bramki i nie mając lepszej opcji, zdecydował się na potężny strzał. Weszło idealnie “pod ladę” byłego reprezentanta Anglii. 1:1.
Podrażnione “Koguty” odpowiedziały niemal natychmiast. Rzut rożny wybijał Bergwijn, a niespodziewanie w “szestnastce” najwyżej wyskoczył mierzący zaledwie 173 centymetry Lucas Moura. Po 20 minutach Tottenham znów prowadził więc jedną bramką. Trzeci gol padł po sporym zamieszaniu oraz serii pomyłek obrońców. W tej sytuacji najlepiej z kolei odnalazł się Giovani Lo Celso, który pokonał bramkarza bardzo ładnym plasowanym strzałem. Ten sam piłkarz kilka minut później miał już na koncie dwa trafienia, gdy wyszedł sam na sam po przytomnym podaniu Harry’ego Kane’a.
Druga połowa rozpoczęła się od kuriozalnego karnego odgwizdanego za rzekome zagranie ręką Matta Doherty’ego. Piłka, owszem, trafiła go z bliskiej odległości w dłoń, jednak trzymał ją dosłownie przy ciele. Jedenastkę wykorzystał Nikita Rukavytsya. W odpowiedzi chwilę potem karnego w niemal identycznej sytuacji otrzymał Tottenham. Równie skuteczny okazał się Harry Kane. Po godzinie gry tablica wyników wskazywała 5:2.
Angielski napastnik skompletował hat-tricka na kwadrans przed zakończeniem meczu genialną podcinką nad golkiperem. Zaraz po tym zszedł z boiska zmieniony przez Reguilona. Ostatnie słowo należało do dawno niewidzianego Dele Allego, wykorzystującego trzeciego karnego odgwizdanego w tym meczu. Tottenham bez żadnego problemu zameldował się w fazie grupowej Ligi Europy.
Redakcja meczyki.pl
Tobiasz_Kubocz 01 Oct 2020 · 22:52
Źródło: własne

Przeczytaj również