Kontuzja Roberta Lewandowskiego to problem dla sponsorów reprezentacji Polski. Partnerzy kadry panikują

Lewandowski doznał kontuzji w meczu Bayernu z Chelsea w Lidze Mistrzów. Polski napastnik będzie pauzował przynajmniej cztery tygodnie. Z powodu urazu nie zagra w najbliższych meczach reprezentacji Polski z Finlandią i Ukrainą. Na 99 procent nie pojawi się na samym zgrupowaniu.

To dość poważny problem dla sponsorów kadry. Tomasz Włodarczyk ze Sport.pl poinformował, że przy okazji marcowego zgrupowania planowano sesje zdjęciowe do kampanii reklamowych związanych z EURO 2020. Lewandowski, co oczywiste, miał być ich główną twarzą. Żaden piłkarz reprezentacji nie ma tak dużej wartości marketingowej jak on.

Sponsorzy kadry, jak twierdzi Włodarczyk, zaczęli panikować. Lewandowski ma wobec nich obowiązki jedynie podczas zgrupowań biało-czerwonych. Zaaranżowanie dodatkowego dnia zdjęciowego jest obecnie niemal niemożliwe. Nie pozwala na to choćby napięty grafik samego piłkarza.

Swoje plany będzie musiała zmienić też UEFA, która chciała w marcu nakręcić sceny z Lewandowskim do reklamy kampanii "Equal Game". Poza Polakiem wezmą w niej udział Virgil van Dijk, Luka Modrić i Gareth Bale.

Dziennikarz Sport.pl ujawnił też kulisy samego urazu Lewandowskiego. Według niego 31-latek odczuł jego skutku dopiero w nocy - pojawiły się wtedy ból i opuchlizna. Piłkarz i klub byli tym faktem zaskoczeni - bardzo długo analizowano, kiedy mogło dojść do kontuzji. Sam zawodnik w trakcie gry nie zgłaszał bowiem żadnych dolegliwości.