Kosecki spowiada się ze zmarnowanej kariery. "W Legii wydawałem na imprezy 30 tysięcy złotych tygodniowo"

Kosecki spowiada się ze zmarnowanej kariery. "W Legii wydawałem na imprezy 30 tysięcy złotych tygodniowo"
Photografeus / shutterstock.com
Jakub Kosecki spowiada się z błędów młodości. Były reprezentant Polski przyznał, że w czasach gry w Legii potrafił wydać na imprezy kilkadziesiąt tysięcy złotych tygodniowo.
Kosecki był w życiowej formie w sezonie 2012/13, w którym poprowadził Legię do mistrzostwa Polski. Wówczas wydawało się, że może zrobić poważną karierę, ale szybko spuścił z tonu. Po dwóch rozczarowujących sezonach wyjechał do niemieckiego drugoligowca z Sandhausen.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Żałuję, że to się tak potoczyło, bo pół roku przed tym transferem miałem oferty z Primera Division, Serie A, z Anglii. Wtedy inaczej jednak patrzyłem na życie, co innego mnie interesowało - mówi Kosecki w rozmowie z Weszlo.com.
28-letni skrzydłowy przyznaje, że sam jest winny załamania swojej formy. Nie przykładał się bowiem należycie do gry w piłkę.
- Był czas w Legii, kiedy wydawałem 30 tysięcy złotych na imprezy tygodniowo. Wyjść z kumplami, dobrze się zabawić, pojeździć fajną furą. Nie miałem problemów z alkoholem, czy z hazardem. Po prostu był taki moment, że nie grałem, więc wolałem pójść ze znajomymi, gdzieś usiąść i nie prowadzić się sportowo. Miałem inne rzeczy w głowie niż piłka nożna - przyznaje Kosecki.
Obecnie pięciokrotny reprezentant Polski broni barw tureckiego klubu Adana Demirspor, który gra w tamtejszej drugiej lidze. Twierdzi jednak, że mógłby być gwiazdą Ekstraklasy.
- Jestem przekonany, że z głową, którą mam teraz, i z tym podejściem do spraw życiowych, byłbym obecnie w Legii kluczową postacią - uważa Kosecki.
Redakcja meczyki.pl
Kamil Kaczmarek28 Sep 2018 · 07:57
Źródło: Weszlo.com

Przeczytaj również