Królewski ocenił pracę Sobolewskiego w Wiśle Kraków. Wskazał, czego brakuje do lepszych wyników

"Biała Gwiazda" na razie punktuje poniżej oczekiwań. Po trzynastu kolejkach Fortuna 1. Ligi zajmowała dopiero ósme miejsce w tabeli.

Kibice Wisły nie ukrywają swoich zastrzeżeń do Radosława Sobolewskiego. Wielu z nich domaga się zwolnienia byłego reprezentanta Polski.

Królewski na razie nie zamierza ulegać tym apelom. Wciąż przekonuje, że jest zadowolony z Sobolewskiego.

- Jestem dość wybredny, jeśli chodzi o dobór współpracowników. Fakt, że pracuję z Radosławem Sobolewskim świadczy o tym, że on intelektualnie i kompetencyjnie dźwiga tę relację. Jestem z tego zadowolony - powiedział Królewski w "Przeglądzie Ligowym" na portalu "Onet.pl".

- Oczywiście, że jest tak, że kibice patrzą na wyniki, i mówią, że się nie znam, nie mam intuicji, nie widziałem tego. Widziałem i widzę jednak dużo więcej niż się wydaje. Nie jest tak, że czegoś nie analizuję. Wiem, jak wygląda rynek trenerów w Polsce. Mamy dokładnie prześledzone, jak w ciągu ostatnich czterech lat zachowywały się drużyny w tej lidze, jak punktowali trenerzy. Podchodzimy do tego spokojnie - dodał prezes Wisły.

- Nigdy nie daliśmy nikomu żadnego ultimatum. Dajemy sobie pole do swobodnej decyzji. To wszystko. Myślę, że relacja trenera z piłkarzami jest na wysokim poziomie. To kwestia czasu, gdy zaczniemy punktować. W dwóch meczach zagraliśmy "piach". W pozostałych dominowaliśmy. Brakowało bramek. Gdyby się pojawiły, pewnie otwieralibyśmy tabelę - zakończył Królewski.