Krzysztof Piątek zadebiutował w Herthcie Berlin. Na pierwszego gola jeszcze poczeka [WIDEO]

Reprezentant Polski w czwartek podpisał kontrakt z Herthą, a już dzień później znalazł się w kadrze na mecz z Schalke. Spotkanie rozpoczął jednak na ławce rezerwowych. Juergen Klinsmann nie zdecydował się także na wystawienie drugiego ze swoich środkowych napastników, czyli Vedada Ibisevicia. Na szpicy zagrał Dodi Lukebakio.

Klinsmann jeszcze przed rozpoczęciem gry dawał do zrozumienia, że Piątek wejdzie na boisko w drugiej połowie. Tak rzeczywiście się stało. Nowy napastnik Herthy wszedł do gry w 62. minucie.

Polak po wejściu na boisko był dość aktywny, ale nie odmienił losów gry. Oddał nawet trzy strzały na bramkę - jeden zablokowany, dwa niecelne.

Sam mecz stał na słabym poziomie. Brakowało ciekawszych akcji, niewiele było spięć pod bramkami. Szalę zwycięstwa na korzyść gości w końcówce mógł przechylić Gregoritsch, ale piłka po jego strzale minęła słupek bramki Herthy.

Hertha po remisie nadal zajmuje trzynaste miejsce w tabeli. Nad będącym w strefie barażowej Wederem ma sześć punktów przewagi, ale zespół z Bremy rozegrał dotąd o jeden mecz mniej. Schalke jest szóste.