Kubacki: Potrzebuję spokoju i nie będę go burzył

Kubacki: Potrzebuję spokoju i nie będę go burzył
Tadeusz Mieczyński, wikipedia
Dawid Kubacki zwyciężył w zawodach letniego Grand Prix. Czy Polak utrzyma dyspozycje podczas inauguracji Pucharu Świata w Wiśle? Zawodnik opowiedział na łamach "Gazety Wyborczej" o swoich nadziejach na nadchodzący sezon.
Skoczek nie chce obiecywać, że osiągnie w nadchodzącym sezonie wielkie sukcesy. Kubacki zdaje sobie sprawę, że na wyniki składa się wiele elementów.-  To nie zależy tylko ode mnie, ale od formy rywali i warunków na skoczni. Potrzebuję spokoju i nie będę go burzył, nakręcając się na nie wiadomo co - powiedział.
Dalsza część tekstu pod wideo
Zawodnik mimo letnich sukcesów wciąż popełnia błędy. Ich eliminacja jest jego celem na nadchodzące miesiące. - Popełniałem błędy, nad którymi potem pracowałem, i mam nadzieję nie powtarzać ich zimą - podkreślił.
Kubacki jest zdecydowanym zwolennikiem pracy poprzez małe postępy i to jego zdaniem jest najlepsza droga do zwycięstwa. - W sporcie tak technicznym, gdzie wszystko się decyduje w ułamkach sekund. Powtarzam: tort, jakim są skoki, je się łyżeczką, a nie chochlą. Chochlą można się zakrztusić - zakończył.
Źródło: Gazeta Wyborcza

Przeczytaj również