Kyle Walker chciał przejść do Bayernu, bo wyrzucono go z domu. Zaskakujące wyznanie obrońcy Manchesteru City

Kyle Walker od wielu lat był związany z Annie Kilner. Reprezentant Anglii doczekał się trójki dzieci. Teraz jednak jego życie rodzinne się rozsypało ze względu na błędy samego zawodnika.

Piłkarz Manchesteru City został ostatecznie przyłapany na powtórnej zdradzie. Okazało się, że ze swoją kochanką doczeka się kolejnego dziecka. To doprowadziło do sytuacji, w której 33-latek został wyrzucony z domu.

Rozpad życia rodzinnego sprawił, że Walker zamierzał opuścić Wielką Brytanię. Realnym kierunkiem wydawał się Bayern Monachium, który walczył o defensora w 2023 roku. Anglik przyznał, że chciał uciec przed problemami.

- Próbowałem uciec. Czy chciałem opuścić City? Nie, oczywiście, że nie. Jesteśmy w tej chwili najlepszą drużyną na świecie. (...) Byłem bardzo blisko przeprowadzki. Prowadziliśmy rozmowy - przyznał, cytowany przez The Sun.

- Ale gdybym to zrobił, moje dzieci nie byłby tuż za rogiem, zostałbym kompletnie sam. W tej chwili odczuwam ból, ale mogę przynajmniej wrócić do domu, zabrać dzieci do szkoły, wziąć synka na mecz - przekazał.

- Dokonywałem idiotycznych wyborów i idiotycznych decyzji. Nie mogę zacząć myśleć ani wyobrażać sobie, przez co przechodzi Annie. Mężczyzna, który miał ją kochać, troszczyć się i być przy niej, zrobił coś takiego. Moje działania sprawiły wiele bólu wielu osobom. Przykro mi, ponieważ jako rodzina nie powinno tak się dziać. Wina leży tylko po mojej stronie - podsumował.

Walker występuje w "The Citizens" od 2017 roku i jest kluczowym zawodnikiem dla Pepa Guardioli. W tym sezonie wystąpił w 29 meczach i zanotował trzy asysty. Jego umowa obowiązuje do 30 czerwca 2026 roku.