"Lech nie musi bać się Basel"

"Lech nie musi bać się Basel"
facebook.com/fcbasel1893
Alexander Frei, dawna gwiazda FC Basel, w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" uspokajał polskich kibiców przed dwumeczem Lecha z jego byłym klubem.


Dalsza część tekstu pod wideo
- W poprzednich latach oczekiwałbym, że Basel pewnie zwycięży, ale w tym roku będzie to trudniejsze. Latem Basel straciło bowiem kapitana drużyny Marco Strellera i dwóch innych ważnych zawodników – Fabiana Freia i Fabiana Schära, którzy trafili do Bundesligi. Lech nie musi więc bać się Basel - ocenił Frei.


A dlaczego w ogóle doszło do tych transferów? - Basel musi sprzedawać piłkarzy, bo nie zarabia takich pieniędzy z praw telewizyjnych czy od sponsorów, jak kluby np. z Niemiec. Poza tym sami zawodnicy chcą odchodzić. W Szwajcarii jest Basel, potem trzy, cztery niezłe kluby i słabsza reszta. W Niemczech gra się dla 40-50 tysięcy ludzi. Na mecze Basel przychodzi 30 tysięcy, ale w lidze szwajcarskiej występujesz też dla siedmiu tysięcy w Zurychu, czy pięciu tysięcy w Aarau. No i gra się po cztery mecze w sezonie z tymi samymi rywalami, to trochę nudne. Po dwóch, trzech latach piłkarze pragną czegoś nowego - analizował Szwajcar.

Przeczytaj również