Lech Poznań. Mecz z Górnikiem Zabrze wyjątkowy dla Jakuba Kamińskiego. "To bardzo emocjonalne spotkanie"

19-latek przy Bułgarskiej zdobył bramkę oraz zaliczył asystę. To głównie dzięki jego świetnej grze "Kolejorz" sięgnął po trzy punkty przed własną publicznością.

- Dla mnie to bardzo emocjonalne spotkanie, bo moja śp. mama i mój dziadek to byli kibice Górnika. Mama mnie zaprowadziła na ten stadion, kiedy miałem dziesięć lat, a kiedy trener Skorża wcześniej prowadził Lecha, to ja podawałem piłki - przyznał Kamiński w rozmowie z oficjalną stroną Lecha.

- Górnika też mam w sercu, ponieważ nie mogę zapomnieć, gdzie się wychowałem - Akademia Lecha mnie wyszkoliła, zabrzanom też mocno kibicuję. Pierwszy raz od paru lat moja babcia była na meczu, więc jestem z siebie dumny, że udało mi się strzelić tutaj gola i wygrać to spotkanie - dodał.

- Najpierw moja bramka ze spalonego, a potem już prawidłowo zdobyta, napędziła nas. Było to widać pod koniec pierwszej połowy, kiedy łapaliśmy dobry rytm i po zmianie stron strzeliliśmy od razu drugiego gola, co nam pomogło - ocenił.

- Cieszę się, że mogę pomagać zespołowi. To jest wyjątkowy sezon, dobrze wiemy, jak wyglądał poprzedni. Kibice fajnie nas wspierali, atmosfera na stadionie była wyjątkowa - powiedział.

- Cieszę się, że jestem w takiej dyspozycji - z meczu na mecz i ja i drużyna będziemy się czuli lepiej, jak złapiemy serię zwycięstw, to możemy być mocną drużyną, jeśli chodzi o mistrzostwo Polski, bo to nasz cel na ten sezon - zakończył.