Legia Warszawa. Agent Michała Karbownika opowiedział o transferze. "On jest stworzony do gry w Premier League"

Agent Michała Karbownika opowiedział o transferze. "On jest stworzony do gry w Premier League"
Rafal Oleksiewicz / PressFocus
Michał Karbownik pod koniec letniego okienka transferowego został kupiony przez angielskie Brighton i wypożyczony do Legii Warszawa na sezon 2020/2021. Agent piłkarza, Mariusz Piekarski, w rozmowie z Markiem Wawrzynowskim z "WP Sportowe Fakty" podkreśla, że jego zdaniem Premier League jest bardzo dobrym kierunkiem dla 19-latka.
Wiosną i latem Michał Karbownik łączony był z wieloma uznanymi markami na Starym Kontynencie. Mówiono, że może trafić do La Liga, blisko finalizacji były jego przenosiny do Napoli, ale ostatecznie za 5,5 miliona euro pozyskało go angielskie Brighton.
Dalsza część tekstu pod wideo
Mariusz Piekarski, agent 19-latka, w rozmowie z Markiem Wawrzynowskim z "WP Sportowe Fakty" nie ukrywał, że Legia została niejako zmuszona do sprzedaży utalentowanego piłkarza. Powodem był oczywiście brak kwalifikacji do fazy grupowej Ligi Europy.
- COVID zmienił rynek transferowy. Był ostatni dzień okna transferowego i nie było możliwości wybrzydzania. Legia na pewno układała budżet pod Ligę Europy, do której nie udało się zakwalifikować. Z kolei Brighton pokazał, że ma plany co do Michała, więc zawodnik zmienił klub. Wreszcie... - mówi Piekarski.
Wiele osób obawia się, czy Karbownik poradzi sobie w Premier League. Agent zawodnika nie ma co do tego wątpliwości. Uważa, że to dobry kierunek, a w przyszłości Brighton sporo zarobi na obu Polakach, których kupiło w październiku.
- Wszystko się zmienia, Anglia również. Trenerzy z kontynentu szukają innej gry, chcą zawodników szybkich, technicznych. Gra toczy się od pola karnego do pola karnego, obrona i atak, wszystko na bardzo dużej intensywności. Świat piłki się zmienił, dziś zawodnik musi być mobilny, szybki. Jak jesteś wolny to pewnego progu nie przeskoczysz, chyba, że jesteś geniuszem jak Pirlo. Michał jest stworzony do takiej gry, więc nie obawiam się o niego - przekonuje.
- Zwykle widzę zawodnika i mogę powiedzieć ze sporą dokładnością, co osiągnie, a u Michała nie potrafię. Nie wiem gdzie jest jego sufit, bo on się bardzo rozwija. Dziś widać, że cały czas coś wnosi, daje drużynie, w meczu z Piastem po akcji jego i Mladenovicia padła pierwsza bramka, miał też dwa dobre strzały. Nigdy nie statystuje. Jestem przekonany, że Brighton dobrze na nim zarobi. Zresztą na Moderze podobnie - zakończył.

Przeczytaj również