Legia Warszawa. Bartosz Kapustka: Zwyciężyliśmy, ale nie było to łatwe spotkanie

Legia wygrała w Krakowie 1:0. Gola na wagę trzech punktów zdobył Mladenović. "Pasy" do końca walczyły o remis, ale nie zdołały wyrównać. Bartosz Kapustka nie ukrywa, że ostatnie minuty nie były łatwe dla "Wojskowych". Szczególnie, że ręką we własnym polu karnym zagrał Pekhart. Sędzia nie wskazał jednak na wapno.

- W ostatnich minutach pod naszą bramką było naprawdę gorąco. Do końca nie wiedziałem, jaka będzie decyzja sędziego, bo nie widziałem sytuacji. Każdy z nas drżał do ostatniego momentu, lecz to dla nas szczęśliwe zakończenie. Mimo wszystko, zwyciężyliśmy 1:0, ale nie było to łatwe spotkanie - stwierdził "Kapi".

Zawodnik Legii docenił postawę rywali. Piłkarze Cracovii nie dali się zdominować.

- Spotkanie pewnie nie mogło się podobać, ale ostatecznie wyszarpaliśmy bardzo ważne trzy punkty. Musimy robić wszystko, żeby w każdym meczu zdobywać trzy punkty, nieważne w jakim stylu. Mimo wszystko uważam, że wygraliśmy zasłużenie. Mecz mógł się różnie zakończyć. Sytuacje były z obu stron, ale wydaje mi się, że mieliśmy lepszy pomysł na grę, choć w końcowych minutach cofnęliśmy się do obrony. Dlatego to dla nas szczęśliwe zakończenie, lecz mogło być różnie. To nie było tak, że zdominowaliśmy spotkanie – dodał.

Na koniec pomocnik podkreślił, że sporym problemem dla graczy Legii jest stan murawy. Często odbiega on od przyjętych standardów.

- Myślę, że będziemy grać coraz lepiej z każdym meczem. Drużyna naprawdę ma potencjał i sporo jakości. Jesteśmy świadomi tego, że musimy zwyciężać w każdym kolejnym spotkaniu. Na tym się koncentrujemy – nie na tym, co będzie za miesiąc czy za dwa. Boiska o tej porze roku w Polsce wyglądają różnie, co nie ułatwia nam sprawy. Chcemy grać w piłkę, konstruować akcje od tyłu i czasami nie jest to proste – gramy na dużym ryzyku - podsumował.