Legia Warszawa. Czesław Michniewicz doradza Paulo Sousie: Osiągnął znakomitą formę, to poziom reprezentacyjny

Czesław Michniewicz doradza powołanie Paulo Sousie. "Osiągnął znakomitą formę, to poziom reprezentacyjny"
Pawel Jaskolka / PressFocus
Już za niespełna miesiąc wystartują mistrzostwa Europy. Trener Legii Warszawa, Czesław Michniewicz, w rozmowie z tygodnikiem "Piłka Nożna" zasugerował, że na powołanie na turniej zasłużył doświadczony Artur Jędrzejczyk.
Gdy Paulo Sousa ogłaszał powołania na marcowe mecze eliminacji do mistrzostw świata, w kadrze znalazł się tylko jeden piłkarz Legii Warszawa - młody Bartosz Slisz. Wszystkie trzy mecze pomocnik i tak oglądał później z perspektywy trybun.
Dalsza część tekstu pod wideo
Wiele wskazuje na to, że na EURO Portugalczyk powoła innego zawodnika "Wojskowych", Bartosza Kapustkę. Czesław Michniewicz uważa jednak, iż na wyjazd na turniej zasługuje jeszcze jeden z jego podopiecznych.
Mowa o Arturze Jędrzejczyku. Doświadczony obrońca był ważną częścią drużyny, która w 2016 roku dotarła we Francji do ćwierćfinału mistrzostw Europy. Po raz ostatni zagrał jednak w kadrze w październiku 2019 roku.
- Dostałem zaproszenie od prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniewa Bońka, na finał Pucharu Polski, mieliśmy więc okazję się poznać z Paulo Sousą. Selekcjoner zachował się bardzo elegancko, pogratulował tytułu mistrzowskiego, zaprosił mnie również na zgrupowanie kadry narodowej w Opalenicy. Z racji swoich obowiązków nie będę miał czasu odwiedzić Portugalczyka w Wielkopolsce, umówiliśmy się jednak, że przy najbliższej okazji spotkamy się i porozmawiamy o młodych zawodnikach, bo dzięki pracy z kadrą do lat 21 mam w tym temacie sporą wiedzę - powiedział Michniewicz w rozmowie z "Piłką Nożną".
- Zabrakło mi może tylko rozmowy o piłkarzach Legii, bo Artur Jędrzejczyk osiągnął znakomitą dyspozycję, ma za sobą tygodnie na poziomie reprezentacyjnym - podkreślił.
- Selekcjoner opowiadał za to, że w kadrze juniorskiej Portugalii prowadził Martinsa, tyle że wówczas Andre grał na pozycji numer 10. I wcale się nie dziwię, Andre to też mózg Legii, bardzo inteligentny zawodnik, doskonale zauważa wolną przestrzeń na boisku, potrafi zagrać prostopadłą piłkę za linię obrony przeciwnika. Nie wykluczam, że też spróbujemy ustawiać go wyżej - zakończył.

Przeczytaj również