Lewandowski: To mogą być gierki mediów. Chcą pomóc swojej reprezentacji. Kadra nie jest ode mnie uzależniona

Lewandowski: To mogą być gierki mediów. Chcą pomóc swojej reprezentacji. Kadra nie jest ode mnie uzależniona
MediaPictures.pl / Shutterstock.com
Reprezentacja Polski jest już po pierwszej konferencji w swoim francuskim Centrum Prasowym na EURO 2016. Na początek z dziennikarzami spotkali się selekcjoner Adam Nawałka i kapitan drużyny – Robert Lewandowski. – To, że nie zagrałem we wczorajszym meczu z Litwą, może mi tylko pomóc. Nabiorę świeżości i chęci do gry, aby wrócić pełną parą – powiedział „Lewy”, cytowany przez serwis laczynaspilka.pl.
– Pewnie, że chciałbym grać w każdym meczu, ale w tym sezonie rozegrałem ich już tyle, że jedno spotkanie odpoczynku na pewno mi nie zaszkodzi, a wręcz przeciwnie – pomoże. Najważniejsze, abym był w pełni gotowy na pierwszy gwizdek EURO 2016. Ostatnie spotkania towarzyskie nie mają już żadnego znaczenia. Teraz liczą się dla nas tylko francuskie mistrzostwa – powiedział Robert Lewandowski, którego zapytano również o presję towarzyszącą EURO 2016 i pierwszemu starciu z Irlandią Północną.



Przede wszystkim, to nie boję się presji. Ona towarzyszy nam zawsze. Trzeba nauczyć się z nią żyć i nie pozwolić, aby pętała nogi, a pomagała. Głowa jest bardzo ważna. Pamiętajmy, że po to graliśmy w eliminacjach, aby znaleźć się na turnieju we Francji. A skoro już jesteśmy na mistrzostwach, to chcielibyśmy pokazać się z jak najlepszej strony – dodał.



W poniedziałkowym meczu z Litwą staw skokowy skręcił Kamil Grosicki i nie wiadomo, czy będzie gotowy na pierwszy mecz mistrzostw. Wcześniej uraz wyeliminował z turnieju Macieja Rybusa, który razem z „Grosikiem” tworzył lewą stronę reprezentacji. – Nigdy nie jest łatwo, kiedy wypada jeden czy drugi zawodnik. Mamy jednak 23-osobową kadrę i każdy czeka na swoją szansę, na pewno da z siebie wszystko to, co najlepsze. Obojętnie też, jakim składem zagramy, najbliższe spotkanie będą bardzo ciężkie. Jesteśmy na mistrzostwach Europy, a tu nie ma słabych drużyn. Musimy dać z siebie na turnieju nie 90 procent, a sto lub więcej. Nie będziemy się poddawali – zapewnił „Lewy”, o którym w ostatnich dniach piszą największe niemieckie media. „Wystarczy wyłączyć z gry Lewandowskiego i będzie dobrze” – argumentują. – Myślę, że to mogą być gierki medialne, każde chce pomóc swojej reprezentacji. Nie wydaje mi się jednak, aby reprezentacja Polski była ode mnie aż tak bardzo uzależniona. Niech najlepszą odpowiedzią będzie niedawny mecz z Finlandią, w którym również nie zagrałem, a strzeliliśmy kilka goli, nie tracąc przy tym żadnego – zauważył.



– Kto jest faworytem EURO 2016? Jeśli reprezentacja Francji wytrzyma presję tego, że jest organizatorem mistrzostw, może zajść daleko. Niemcy to zaś typowo turniejowa drużyna. Wcześniej może jej nie iść, ale w turnieju da z siebie wszystko to, co najlepsze. Nie ma jednak teraz sensu rozmawiać o faworytach. Liczy się to, kto będzie zwycięski na końcu, a nie teraz, na papierze – zakończył kapitan reprezentacji Polski.
Dalsza część tekstu pod wideo

Przeczytaj również