Louis van Gaal uderza w Manchester United. "Najbogatszy klub świata, a nie może kupić tego, kogo potrzeba"

Van Gaal został trenerem Manchesteru United po mistrzostwach świata w 2014 roku, na których poprowadził reprezentację Holandii do trzeciego miejsca. Na Old Trafford pojawił się nieco ponad rok po odejściu Aleksa Fergusona. Tuż przed nim drużynę bez powodzenia prowadzili David Moyes i - w końcówce sezonu - Ryan Giggs.

- Manchester United nie miał wtedy cech potrzebnych, by walczyć o mistrzostwo. Skład był zbyt stary. Dziesięciu piłkarzy było już powyżej trzydziestki. Pięciu miało nawet ponad 35 lat - wspomina van Gaal.

Holender zarysował swoim szefom projekt gruntownej przebudowy drużyny. Za jego kadencji na Old Trafford trafili m.in. Angel Di Maria, Ander Herrera, Luke Shaw, Marcos Rojo, Daley Blind, Bastian Schweinsteiger, Anthony Martial, czy Memphis Depay. Van Gaal twierdzi, że tak naprawdę pozyskanie żadnego z nich nie było dla niego priorytetem.

- Chciałem odmłodzić zespół. Wskazałem, kto powinien przyjść. Nie dostałem żadnego z tych zawodników. Nie tego oczekuje się po pracy w najbogatszym klubie świata. Obrót na poziomie 600 mln euro, a nie można kupić potrzebnych piłkarzy. Powinno się brać numer jeden z listy życzeń, a nie numer siedem. W dodatku i za nich trzeba było płacić bardzo dużo. Później osądza i skazuje się trenera - stwierdził van Gaal.

Holender wytrwał na Old Trafford dwa sezony. Swoją pracę w Manchesterze zakończył zdobyciem Pucharu Anglii.

- Wygraliśmy go pomimo tych wszystkich rozczarowań. To największe osiągnięcie w mojej karierze - podkreśla van Gaal.

Taka opinia może zaskakiwać, bo Holender ma w dorobku m.in. mistrzostwa Hiszpanii i Niemiec. W dodatku w 1995 roku poprowadził Ajax Amsterdam do wygrania Ligi Mistrzów.