Louis van Gaal ujawnił listę życzeń z czasów pracy w Manchesterze United. Chciał Roberta Lewandowskiego

Gdy z Manchesteru United odszedł słynny Alex Ferguson, zespół znalazł się w dużym kryzysie. W 2014 roku misję odbudowy drużyny powierzono Louisowi van Gaalowi. Holender zamierzał mocno przebudować zespół.

W rozmowie z magazynem "Four Four Two" doświadczony szkoleniowiec przyznał, kogo chciał wówczas sprowadzić do drużyny. Niestety, nikogo z jego listy życzeń "Czerwonym Diabłom" nie udało się pozyskać.

- Chciałem Roberta Lewandowskiego, ale gdy okazało się to bardzo trudne, zamiast niego próbowałem sprowadzić Gonzalo Higuaina. Zanim przyjechałem do klubu, rozmawiałem też z zarządem o Neymarze. Jeśli jesteś w Manchesterze United, musisz myśleć wielotorowo. Był interesujący dla klubu pod względem marketingowym, a ja chciałem mieć szybkiego skrzydłowego - powiedział.

- Z tego powodu starałem się również kupić Sadio Mane oraz Riyada Mahreza. Thomas Mueller też był na mojej liście życzeń, a na środek pomocy chciałem N'Golo Kante. Próbowałem nawet podpisać kontrakt z Jamesem Milnerem, który był już wtedy dość stary, ale mógł grać na wielu pozycjach i posiadał zdolności przywódcze - dodał.

- Do obrony chciałem Sergio Ramosa lub Matsa Hummelsa, ponieważ nasz zespół nie był najlepszy, jeśli chodzi o tyły. To były moje główne cele, ale nie zdołaliśmy zdobyć żadnego z tych piłkarzy - stwierdził.

- Nie wiem, dlaczego tak się stało. Byłem trenerem i nie brałem udziału w negocjacjach. Kiedy odszedłem, to Riyad Mahrez oraz N'Golo Kante trafili do Manchesteru City i Chelsea, podczas gdy Manchester United nie mógł ich zdobyć. Wydało mi się to bardzo dziwne - zakończył.