Luis Fernandez już błyszczy w Lechii! Hat-trick Hiszpana i okazałe zwycięstwo na przywitanie z 1 Ligą [WIDEO]

Lechia po spadku z PKO Ekstraklasy przeszła ogromne zmiany na każdym polu. Klub został sprzedany nowemu właścicielowi, za wyniki odpowiedzialny jest inny trener - Szymon Grabowski, a kadra znacznie różni się od tej z poprzednich rozgrywek.

Postawa gdańszczan w wyjazdowym meczu z Chrobrym Głogów była więc wielką zagadką. To drużyna z Dolnego Śląska już w pierwszym kwadransie wyszła na prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego do siatki trafił Mavroudis Bougaidis.

Na odpowiedź Lechii trzeba było nieco poczekać. W 32. minucie sporo miejsca przed polem karnym miał Jan Biegański. Piłkarz gości zdecydował się na strzał z kilkudziesięciu metrów i zaskoczył bramkarza Chrobrego.

Na przerwę gdańszczanie schodzili przy prowadzeniu 2:1. Były gwiazdor Wisły Kraków i jeden z nowych nabytków Lechii - Luis Fernandez - już błysnął w nowym klubie. Hiszpan tuż przed przerwą dał swojej drużynie prowadzenie.

Od samego początku drugiej połowy goście starali się podwyższyć wynik. Bliski błyskawicznego i pięknego gola był Fernandez, ale tym razem strzał Hiszpana fantastycznie obronił Dybowski.

Golkiper Chrobrego miał sporo pracy. W 52. minucie starał się zatrzymać Sezonienkę, ale faulował rywala. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Fernandez i pewnie wykorzystał stuprocentową okazję.

Niecały kwadrans później Hiszpan skompletował hat-tricka. Znów trafił z rzutu karnego - tym razem ręką we własnym polu karnym zagrał Kuzdra. Lechia prowadziła już 4:1 i mogła spokojnie kontrolować to spotkanie. Chrobry odpowiedział jeszcze w doliczonym czasie gry - z jedenastu metrów do siatki trafił Machaj, lecz zmniejszył jedynie w ten sposób rozmiary porażki.

Ostatecznie oficjalny debiut Szymona Grabowskiego w roli trenera gdańszczan wypadł więc bardzo okazale. Luis Fernandez z nowym klubem przywitał się hat-trickiem, a Lechia zgarnęła trzy punkty, pokazując, że wcale nie musi na długo zniknąć z Ekstraklasy.