Luis Suarez zaczepił FC Barcelonę. "Nigdzie nie cenili mnie tak, jak w Atletico Madryt"

Suarez został skreślony przez Barcelonę, która pozbyła się go za bezcen. Po przejściu do Atletico strzelił już cztery gole w ośmiu meczach.

Urugwajczyk wielokrotnie mówił, że mocno przeżył rozstanie z Barceloną. Jego słowa w wywiadzie dla "AS-a" można odczytać jako przytyk wobec klubu, dla którego tak bardzo się zasłużył.

- Kiedy czujesz się kochany, kiedy cieszysz się zainteresowaniem trenera, to nie potrzebujesz niczego więcej. W Atletico cenią mnie tak, jak nigdzie wcześniej, a to ważne. Dzięki temu czuję się bardziej pewny siebie - stwierdził Suarez.

Urugwajczyk spędził w Barcelonie poprzednie sześć lat. Nic dziwnego, że dziennikarze zastanawiają się, jak piłkarz zachowałby się po golu strzelonym byłej drużynie.

- Nie świętowałbym z szacunku dla moich kolegów i klubu, który dał mi wiele. Ale zamierzam bronić koszulki Atletico aż do śmierci, ponieważ broniłem wszystkich koszulek wszystkich drużyn, w których grałem - zapowiedział Suarez.

Atletico w sobotę zagra z rewelacyjnym beniaminkiem z Kadyksu. Drużyna Diego Simeone zajmuje w tabeli czwarte miejsce, jej najbliższy rywal jest piąty.