Łukasz Piszczek mógł mieć zupełnie inną karierę w Bundeslidze. "Musiał się mocno zastanawiać" [WIDEO]

Łukasz Piszczek mógł mieć zupełnie inną karierę w Bundeslidze. "Musiał się mocno zastanawiać" [WIDEO]
Pics Action / Shutterstock.com
Łukasz Piszczek od lat jest etatowym prawym obrońcą Borussii Dortmund. Artur Wichniarek zdradził, że kariera "Piszcza" mogła jednak potoczyć się zupełnie inaczej.
Polski zawodnik jeszcze podczas występów w barwach Herthy Berlin z pozycji napastnika został przesunięty na prawą obronę. Piszczek nie był przekonany co do słuszności tej zmiany.
Dalsza część tekstu pod wideo
Kwestia ta mogła zaważyć na jego przyszłości. W 2010 r., czyli wtedy, gdy ostatecznie przeszedł do BVB, miał także propozycję ze strony VfL Wolfsburga. Borussia Dortmund widziała w nim obrońcę, "Wilki" - napastnika.
- Przyjechał do Bundesligi pełen nadziei, pełen pozytywnej energii. Chciał zawojować Bundesligę jako napastnik, ale to nie do końca mu się udało - powiedział Artur Wichniarek w programie "Równo z trawą". - Myślę, że nie mógł się pogodzić z decyzją Luciena Favre'a, który w Berlinie przestawił go na prawego obrońcę. Naprawdę potrzebował dużo czasu, by się z tym pogodzić.
- Jeszcze nawet w momencie, kiedy rok później przechodził do Borussii Dortmund, miał ofertę w Wolfsburga i ten Wolfsburg chciał go jako napastnika. Łukasz musiał się naprawdę mocno zastanawiać, ze mną także rozmawiał na ten temat. Doradziłem mu, by poszedł do BVB - dodał.
Wichniarek podkreślił różnice między BVB a Wolfsburgiem. Jego zdaniem wszystkie atuty są po stronie BVB.
- Choć nie chcieli go jako napastnika, to jednak pójście do Borussii Dortmund, granie na tym stadionie to jest marzenie wielu piłkarzy. Osiemdziesiąt tysięcy kibiców na każdym spotkaniu. Mówiłem mu, że nawet jeśli nie będzie mu się chciało grać, to wyjdzie na ten stadion, gęsia skórka i od razu to czujesz. No a w Wolfsburgu... Obojętne, co Wolfsburg robi i jak będzie grać, to tam nie będzie atmosfery, bo to sztuczne miasto stworzone tylko wokół fabryki Volkswagena. Tam nie ma atmosfery - zakończył.
Cały materiał można obejrzeć tutaj:

Przeczytaj również