Maciej Skorża niezadowolony po zwycięstwie Lecha Poznań. "To mnie martwi"

Lech kontrolował spotkanie i wygrał pewnie. Trzecioligowca pokonał 2:0.

- Cel osiągnęliśmy. Był nim awans do kolejnej rundy Pucharu Polski i to się dokonało. Graliśmy na boisku drużyny, która pokazała bardzo ambitną postawę oraz nieustępliwość. Po 21 minutach prowadziliśmy 2:0 i było nam trochę łatwiej - stwierdził Skorża.

Trener Lecha nie ukrywa, że nie był zadowolony z gry swojej drużyny. Swoje zastrzeżenia sformułował wprost.

- Muszę powiedzieć, że martwi mnie nasza słaba skuteczność pod bramką przeciwnika i to byłby największy mankament naszej gry. Natomiast różnie takie starcia się układają, dzisiaj zagrało sporo zawodników, którzy na co dzień nie występują w pierwszym składzie. Po bardzo długiej przerwie w końcu mieliśmy do dyspozycji Thomasa Rogne, który zagrał cały mecz po kontuzji. Najważniejszy dla mnie jest ten awans i teraz już trzeba myśleć o kolejnym spotkaniu. Natomiast gospodarzom gratuluję dobrego pojedynku, naprawdę bardzo ambitnej postawy i fragmentów dobrej gry - podsumował Skorża.

Lech następny mecz zagra już w piątek. Jego rywalem w Ekstraklasie będzie Stal Mielec.