Makuszewski: Cieszę się, że Lech był tak zdeterminowany, by mnie sprowadzić

Makuszewski: Cieszę się, że Lech był tak zdeterminowany, by mnie sprowadzić
lechpoznan.pl
- W Gdańsku grałem przez dwa lata i odżyłem po pobycie w Rosji. Grałem regularnie, ustabilizowałem formę. Dobrej gry nie ułatwiały częste zmiany trenerów, ale w Lechii cały czas szukali złotego środka i wydaje się, że będzie nim trener Nowak - mówi nowy pomocnik Kolejorza Maciej Makuszewski w rozmowie z LechTV.


Dalsza część tekstu pod wideo
Do Poznania Makuszewski przychodzi po półrocznym pobycie w portugalskiej Vitorii Setubal. Zainteresowanie Lecha tym graczem pojawiło się jeszcze przed jego wyjazdem zagranicę, gdy był piłkarzem Lechii. - Do Portugalii byłem wypożyczony na półtorej roku. Spędziłem tam jednak mniej czasu, głównie z tego powodu, że Lech mocno się mną zainteresował. Jestem zadowolony z tego, że był tak zdeterminowany, żeby mnie sprowadzić. Jego skauci oglądali mnie podczas moich występów w Lechu - przyznaje skrzydłowy cytowany przez oficjalną witrynę klubową. 


W szatni Lecha spotka się on z Maciejem Gajosem, z którym grał przez dwa miesiące w Jagiellonii Białystok. - Ja odchodziłem wtedy do Tereka Grozny, a on przychodził. Już wtedy wiedziałem, że będzie bardzo dobrym piłkarzem. Prezentował się świetnie, a przy pracy, którą wykonywał byłem przekonany, że zrobi fajną karierę. I udaje mu się, bo gra w Lechu, a za chwilę pewnie trafi do reprezentacji - przyznaje 26-latek.


Makuszewski jest wszechstronnym pomocnikiem. Może grać na prawym i lewym skrzydle, ale też za plecami napastnika na pozycji ofensywnego pomocnika. - Nie miałem okazji spotkać się z trenerem, będzie jeszcze do tego okazja. Rozmawiałem z prezesami o tym jaką mają wizję na budowę klubu. To co mam robić na boisku przekaże mi trener. To on w końcu zadecydował, że tutaj jestem - przyznaje nowy nabytek poznańskiej ekipy, któy za tydzień zmieni stan cywilny.

Przeczytaj również