Manchester City. Ilkay Gundogan pokonał koronawirusa. "Bolały mnie kończyny, byłem całkowicie wyczerpany"

Manchester City poinformował o zakażeniu Gundogana 21 września. 29-latek nie zdążył w tym sezonie rozegrać jeszcze ani jednego spotkania, ale liczy, że niebawem się do zmieni.

- Jestem zdrowy. Mogę wrócić do treningów, bo testy w końcu dały wynik negatywny - cieszy się Gundogan.

Wiele osób przechodzi zakażenie koronawiruem bezobjawowo. Niemiecki pomocnik odczuł je jednak dość dotkliwie.

- Na początku bolały mnie kończyny. Potem byłem całkowicie wyczerpany, nie czułem smaku. Kilka dni spędziłem w łóżku. Dopiero później mój stan stopniowo się poprawiał. Nie pamiętam, kiedy ostatnio chorowałem w taki sposób - przyznał Niemiec.

Piłkarz twierdzi, że swoim oświadczeniem nie chciał zapracować na współczucie. Ma to być jego apel do społeczeństwa.

- Ten wirus to naprawdę nie żart. Trzeba go traktować bardzo poważne. Gdy ogłoszono, że jestem zakażony, widziałem wiele wpisów, że będę odpoczywał przez parę dni. Nie, niestety tak nie było. To naprawdę żadna przyjemność - podsumował Gundogan.