Manchester United. Alex Ferguson wspomina pobyt w szpitalu. "To było przerażające"

Alex Ferguson wspomina pobyt w szpitalu. "Nie mogłem wydobyć z siebie słowa. To było przerażające"
COLORSPORT / PRESSFOCUS
Alex Ferguson w 2018 roku przeżył wylew krwi do mózgu. Szkot po latach przyznał, że najbardziej obawiał się utraty pamięci i mowy.
W sobotę Glasgow miała miejsce premiera filmu "Sir Alex Ferguson: Never Give In", który opowiada o życiu słynnego trenera. Jednym z wątków są dramatyczne wydarzenia z 2018 roku, gdy Szkot walczył o życie po wylewie.
Dalsza część tekstu pod wideo
Ferguson na szczęście wrócił do pełni sił, ale pierwsze dni po operacji były dla niego bardzo trudne. Wspomina je w przejmujący sposób.
- Jedna z pierwszych rzeczy, którą powiedziałem rodzinie po operacji, dotyczyła pamięci. Przez całe życie była wspaniała. W następnym tygodniu straciłem głos. Nie mogłem wydobyć z siebie ani jednego słowa. To było przerażające - przyznał Ferguson.
- Cały czas zastanawiałem się, czy moja pamięć wróci? Czy kiedykolwiek coś powiem? Przyszła do mnie pani logopeda, która poprosiła, żebym wypisał członków rodziny, przyjaciół, byłych piłkarzy... Potem zadawała mi pytania o zwierzęta, ryby, ptaki. Po dziesięciu dniach głos wrócił. Wtedy zdałem sobie sprawę, że z moją pamięcią wszystko jest w porządku - dodał 79-latek.
Były menedżer Manchesteru United zdaje sobie sprawę, że miał szczęście, że lekarze zdołali go uratować.
- Tego dnia w tym szpitalu było pięć podobnych przypadków. Trzy skończyły się tragicznie, dwie osoby przeżyły. Wtedy rozumiesz, ile miałeś szczęścia. Był piękny, słoneczny dzień. Zastanawiałem się, ile takich dni jeszcze zobaczę. To było bardzo trudne - przyznał Ferguson.
Szkot jest jednym z najsłynniejszych trenerów w historii futbolu i legendą Manchesteru United, w którym pracował od 1986 do 2013 roku. Trzynaście razy wygrywał z nim ligę angielską, a dwa razy Puchar Europy.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski07 Mar 2021 · 10:58
Źródło: ESPN, TVP Sport

Przeczytaj również