"Marca": Zidane może spać spokojnie. Benzema i Marcelo pod ostrzałem krytyki

"Królewscy" mają za sobą dziwny rok. Z jednej strony - pełny sukcesów. Wiosną drużyna w wielkim stylu wygrała Ligę Mistrzów i Primera Division, a nowy sezon zaczęła od efektownych zwycięstw w meczach o Superpuchary Europy i Hiszpanii. Im dalej w las, tym było jednak gorzej. Real pożegnał 2017 rok klęską z Barceloną. Po niej strata w tabeli do rywala z Katalonii wynosi aż czternaście punktów.

Choć Real przeżywa wyraźny spadek formy, to Zinedine Zidane nie musi martwić się o posadę. Dziennik "Marca" twierdzi, że Francuz po powrocie z krótkiego urlopu spotka się z Florentino Perezem. Dostanie na nim kolejne wyrazy wsparcia.

- Zidane jest zdenerwowany, tak jak każdy kibic Realu, ale ma też świadomość, że cieszy się poparciem władz klubu. Nie można tego powiedzieć o kilku piłkarzach - piszą dziennikarze "Marki".

Kogo mają na myśli? Przede wszystkim Karima Benzemę, który podczas El Clasico schodził z boiska przy akompaniamencie gwizdów. Wielu kibiców uważa, że Francuz ma najlepsze lata za sobą i właśnie jego obwinia za dużą stratę do Barcelony. Ich zdaniem Real byłby obecnie w znacznie lepszej sytuacji, gdyby w składzie był skuteczniejszy napastnik.

Krytykowany jest też Marcelo. Brazylijczyk, który wiosną był w wysokiej formie, ale obecnie przeżywa spory kryzys. Trenerzy i działacze Realu są bardzo zaniepokojeni jego dyspozycją. Mają jednak nadzieję, że kilka świątecznych dni pozwoli wrócić piłkarzowi na właściwe tory.