Mario Balotelli i Giorgio Chiellini pogodzili się przed kamerami. Koszulka ze specjalną dedykacją

Spór rozpoczął się, gdy w mediach pojawiły się fragmenty autobiografii włoskiego obrońcy. Chiellini w swojej książce nazwał Balotellego "negatywną osobą, która nie ma szacunku dla zespołu". 35-latek później jeszcze bardziej podgrzał atmosferę, przypominając zachowanie napastnika w Pucharze Konfederacji w 2013 roku.

Balotelli nie pozostał dłużny i szybko odpowiedział swojemu rodakowi. - Miałeś tyle okazji, by zachować się jak prawdziwy mężczyzna, ale nie zrobiłeś tego - wypalił.

Teraz obaj panowie postanowili zakopać wojenny topór. Balotelli i Chiellini w programie "Le Iene" wyjaśnili całą sytuację.

- Nie byłem zdecydowany, czy umieścić w książce krytyczne zdania, ale pomijanie złych rzeczy wydawało mi się fałszywe i obłudne. Biorę na siebie pełną odpowiedzialność - przyznał defensor Juventusu.

- Popełniłem błąd i wyciągnąłem z niego wnioski. Życzę ci wszystkiego najlepszego i mam nadzieję, że wkrótce się zobaczymy na boisku - dodał.

W rewanżu Balotelli podarował Chielliniemu koszulkę ze specjalną dedykacją: "Nawet jeśli dźgnąłeś mnie w plecy, nadal cię kocham, człowieku."

- To pierwszy raz, że to ty popełniłeś błąd, a nie ja. Nie spodziewałem się tego po Giorgio. Nie jestem osobą negatywną, to ja zawsze żartuję - zakończył z uśmiechem 29-latek.