Mateusz Borek chce odważnych decyzji Jerzego Brzęczka. "Ze 30 piłkarzy jest przekonanych, że jedzie na EURO"

Mateusz Borek chce odważnych decyzji Jerzego Brzęczka. "Ze 30 piłkarzy jest przekonanych, że jedzie na EURO"
MediaPictures.pl/Shutterstock
Choć od ostatniego meczu reprezentacji Polski minęło już kilka dni, to postawa "Biało-Czerwonych" w ostatnich meczach Ligi Narodów wciąż jest przedmiotem dyskusji. W najnowszym felietonie na łamach "Przeglądu Sportowego" na największe problemy kadry zwraca uwagę Mateusz Borek.
Zdaniem dziennikarza Jerzy Brzęczek nie stosuje równych kryteriów wobec wszystkich zawodników. Borek zwraca uwagę na na to, że selekcjoner często zmienia zdanie i podejście do piłkarzy.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Kilka rzeczy mnie dziwi i zastanawia. Brakuje mi w tej koncepcji prowadzenia reprezentacji stworzenia klarownych kryteriów i hierarchii. Jedni piłkarze, nie grając w klubie, byli przez Brzęczka wystawiani zawsze, by łapać minuty. Inni, jak zasłużeni w ostatnich latach dla kadry Milik i Grosicki, zaliczają epizody, bo przecież nie mają prawa grać w kadrze więcej, skoro nie występują w klubie - zauważa Borek.
Jednym z największych problemów kadry jest według komentatora brak pewniaków do gry w pierwszym składzie. W ostatnich spotkaniach jedenastka znacząco zmieniała się praktycznie za każdym razem.
- Jaki jest trzon tej reprezentacji? Czy po dwudziestu sześciu miesiącach pracy Pana Jerzego jesteście w stanie bez zastanowienia, obudzeni w środku nocy, wyrecytować podstawową jedenastkę? Ja aż tak mądry nie jestem. Sporo czasu na ustalenie tej hierarchii straciliśmy, przyporządkowanie zawodników do konkretnych pozycji też nie załatwiliśmy. Wariantowości taktycznej, poza wyborem czy grać na dwóch napastników czy z podwieszonym graczem za Lewandowskim, też nie wytrenowaliśmy - stwierdził dziennikarz.
Zdaniem Borka selekcjoner powinien skreślić już definitywnie tych zawodników, którzy nie sprawdzili się w kadrze za jego kadencji. W przeciwnym wypadku przed mistrzostwami Europy kadra nie zdąży bowiem wypracować żadnych schematów.
- W tej chwili myślę, że 17-18 graczy uważa się za piłkarzy pierwszej jedenastki. A ze 30 jest przekonanych, że jedzie na mistrzostwa Europy. Nie myślmy już o sprawdzianach kolejnych graczy, niech trener wybierze w końcu grupę piłkarzy, a tych, do których nie ma przekonania, niech odważnie skreśli. Inaczej będziemy kręcić się w miejscu - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik23 Nov 2020 · 08:26
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również