Mierzejewski o grze w reprezentacji Polski: Potrzebowałbym laleczki Voodoo, żeby kontuzjować kilku kadrowiczów

Mierzejewski o grze w reprezentacji Polski: Potrzebowałbym laleczki Voodoo, żeby kontuzjować kilku kadrowiczów
YouTube
Adrian Mierzejewski wciąż wierzy, że zostanie powołany przez Adama Nawałkę do reprezentacji Polski. Zawodnik zdaje sobie jednak sprawę, że jego szanse nie są za duże.
Zawodnik w humorystyczny sposób odpowiedział dziennikarzom, którzy dopytywali się o jego grę dla Polski. - Myślę, że teraz potrzebowałbym laleczki Voodoo, żeby kontuzjować kilku kadrowiczów - powiedział.
Dalsza część tekstu pod wideo
A tak na serio, to mam bardzo silną pierwszą jedenastkę reprezentacji narodowej - dodał po chwili.
Mierzejewski odniósł się też do sposobu, w jaki celebruje zdobyte bramki. - Może trzy lub cztery lata temu w Arabii Saudyjskiej w czasie przedsezonowych rozgrywek zacząłem robić pompki i ćwiczyć swoje ciało, a pozostali piłkarze zaczęli żartować ze mnie. Moja radość była odpowiedzią i pokazaniem, że jestem naprawdę silny, kiedy zdobędę bramkę - wyjaśnił Polak.
- Cieszę się, że dla fanów w Australii to się stało coś rozpoznawalnego i myślę, czy może jakiegoś dnia nie zobaczę takiej radości z bramki w grze FIFA - zakończył z nadzieją Mierzejewski.

Przeczytaj również