Milan. Alessandro Nesta: Poza polem karnym Krzysztofowi Piątkowi nie idzie już tak dobrze. Ma więcej problemów

Krzysztof Piątek trafił do Milanu z Genoi, dla której strzelił 19 goli w 21. Kosztował "Rossonerich" 35 milionów euro. Transfer Polaka nie zrobił jednak wrażenia na byłym reprezentancie Włoch, który stwierdził, że poziom Serie A drastycznie zmalał względem poprzednich lat.

- W przeszłości, gdy grałem w Milanie, żeby tam trafić, trzeba było należeć do najlepszych zawodników świata, a liga stała na bardzo wysokim poziomie. Teraz jest z nią gorzej. Piątek w barwach Genoi w cztery miesiące zdobył 13 bramek w Serie A, co oczywiście jest sporym wyczynem. Dziś to wystarcza do tego, by od razu trafić do klubu walczącego o awans do Ligi Mistrzów - mówił Alessandro Nesta.

Polski napastnik znakomicie zaczął swoją przygodę w nowym klubie - zdobywając osiem bramek w dziesięciu meczach i stając się największym idolem kibiców "Rossonerich". Były obrońca docenia grę naszego zawodnika, wskazuje również na jego mocne i słabe strony.

- Piątek jest killerem w polu karnym. Idealnie wie, w którym momencie zaatakować piłkę i jak dokładnie to zrobić. Gra bardzo mądrze, a przy tym efektownie. Poza szesnastką już nie idzie mu tak dobrze, ma więcej problemów. Niedawno analizowałem spotkania Milanu i zwróciłem też uwagę na to, że Piątek w każdym meczu wykonuje olbrzymią pracę dla zespołu. Kiedy przeciwnik przechwytuje piłkę i zaczyna ją rozgrywać, staje się pierwszym obrońcą - ocenił Nesta.

W najbliższej ligowej kolejce AC Milan zmierzy się na wyjeździe z Sampdorią Genua. Początek spotkania w sobotę o godzinie 20:30.