Milik wspomina nieuznaną bramkę z Salernitaną. "Wizualizowałem sobie, że strzelę na 3:2. I to się spełniło"

Milik wspomina nieuznaną bramkę z Salernitaną. "Wizualizowałem sobie, że strzelę na 3:2. I to się spełniło"
Nicolo Campo/Pressfocus
Arkadiusz Milik opisał ze swojej perspektywy sytuację z meczu Juventus - Salernitana (2:2). Polak w tamtym meczu otrzymał czerwoną kartkę, która wywołała sporo kontrowersji.
W połowie września Juventus rywalizował z Salernitaną w meczu 6. kolejki Serie A. Mecz zakończył się wynikiem 2:2, który wywołał sporo kontrowersji.
Dalsza część tekstu pod wideo
Tuż przed ostatnim gwizdkiem kończącym spotkanie gola na 3:2 strzelił Arkadiusz Milik. Polak, który miał już wtedy żółtą kartkę na koniec, tak ucieszył się z trafienia, że postanowił zdjąć koszulkę, co nie umknęło uwadze sędziego. Arbiter pokazał mu drugą żółtą kartkę i napastnik zakończył swój udział w tym meczu.
Jak dobrze pamiętamy, bramka po kilku minutach została niesłusznie anulowana, co wywołało gigantyczne kontrowersje w mediach. Jak to wyglądała z perspektywy Milika? O wszystkim zawodnik Juventusu opowiedział w rozmowie z Tomaszem Włodarczykiem.
- Z mojej perspektywy wyglądało to tak, że wchodząc na boisko, rozgrzewając się w przerwie, wizualizowałem sobie w głowie, że strzelam bramkę w końcówce na 3:2 i ściągam koszulkę. Nie wiem czemu, ale po prostu coś takiego miałem w głowie. Zacząłem o tym myśleć dość mocno. I to się spełniło, ale zapomniałem o tym, że 10 minut wcześniej też dostałem żółtą kartkę. Emocje wzięły górę - powiedział.
- Ściągnąłem koszulkę i nie ma co mówić - głupota. Zorientowałem się o tym dopiero, jak ją ściągnąłem i już byłem w rogu. Już było za późno. Wojtek do mnie przybiegł z gratulacjami, a ja się go zapytałem: "Gdzie moja koszulka?". Ale już wiedziałem, że było za późno i przyjąłem to z pokorą - kontynuował.
- Nie wiem, jak to skomentować. Ani to błąd arbitra, ani systemu VAR. Szkoda, że akurat mi się to trafiło, ale komuś musiało kiedyś. Miejmy nadzieję, że w przyszłości będzie tych błędów mniej, bo niby VAR, niby wszystko powinno być lepsze i sprawniej działać, być bardziej fair play, a okazuje się, że nie zawsze tak jest. Każdy inaczej to widzi - ocenił Milik.
Cytowany fragment od [29:45]:
Redakcja meczyki.pl
Kamil Kobielski21 Sep 2022 · 22:30
Źródło: własne

Przeczytaj również