Trudne początki Mioduskiego. "Wykonywałem najczarniejszą pracę. Myłem podłogi, wynosiłem śmieci i trzaskałem na zapleczu hamburgery"

Trudne początki Mioduskiego. "Wykonywałem najczarniejszą pracę. Myłem podłogi, wynosiłem śmieci i trzaskałem na zapleczu hamburgery"
MediaPictures.pl/Shutterstock
Dariusz Mioduski, prezes Legii Warszawa, opowiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" o tym, jak radził sobie na początku swojego pobytu w Stanach Zjednoczonych.
Mioduski  w 1981 roku opuścił Polskę i wraz z rodzicami trafił najpierw do Meksyku, a potem do USA. - Wykonywałem tam najczarniejszą pracę: myłem podłogi, wynosiłem śmieci i trzaskałem na zapleczu hamburgery. Nawet nie zostałem dopuszczony do frontu, gdzie mógłbym sprzedawać kanapki. Dobrze, kiedy dziś wchodzę do McDonald’s, cały czas czuję sentyment - wspomina.
Dalsza część tekstu pod wideo
Prezes Legii zanim dorobił się majątku, chwytał się najprostszych prac. - W Stanach chwytałem się różnych, ciężkich zajęć: sprzątanie biur, praca na budowie, zajmowałem się ogrodami w tropiku w Teksasie. I choć czasem było bardzo ciężko, to zawsze sprawiało mi to przyjemność - dodał.
Biznesmen  podkreśla, że te niełatwe doświadczenia pomogły mu później osiągnąć sukces. - To były ważne doświadczenia, one nauczyły mnie dyscypliny, pokazały, że zawsze sobie poradzę, niezależnie, co mnie spotka w życiu. I, jeśli będę musiał iść kopać rowy, bo coś ważnego będzie od tego zależało, to zrobię to - zakończył.
Źródło: przegladsportowy.pl

Przeczytaj również