Mocne słowa Leśnodorskiego. "Jeśli w Legii nic się nie zmieni, inny klub może stać się wiodącym w lidze"

Mocne słowa Leśnodorskiego. "Jeśli w Legii nic się nie zmieni, inny klub może stać się wiodącym w lidze"
screen/TVP Sport
Bogusław Leśnodorski był gościem programu "Stan Futbolu" na antenie stacji "TVP Sport". Były sternik Legii Warszawa nie szczędził gorzkich słów stołecznej ekipie.
W ostatnich tygodniach mistrzowie Polski notowali fatalne wyniki w Ekstraklasie. Na tę chwilę Legia zajmuje dopiero 15. miejsce w tabeli. Niezadowalające rezultaty sprawiły, że z klubem pożegnał się Czesław Michniewicz.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Nie było powodów, żeby go zostawić. To było wiadomo, że to nie działa. Dla niego to też jest dobrze, że odszedł - ocenił Leśnodorski w programie "Stan Futbolu". 46-latek odniósł się do medialnych doniesień na temat możliwego następcy Michniewicza.
- Wszyscy piszecie, że dla Marka Papszuna przejście do Legii to szansa. Ale jeśli Legia nie skończy tego sezonu na podium, nie zagra w pucharach i nic się w tym klubie nie zmieni, to być może w kolejnych latach inny klub stanie się wiodącym w lidze - stwierdził były prezes Legii.
Leśnodorski skrytykował również sposób działania Legii na rynku transferowym. Według niego przy Łazienkowskiej szkoleniowcy nie mają wpływu na wzmocnienia.
- Bez kokieterii. Wiadomo, że w Legii od kilku lat jest tak, że trener nie ma nic do powiedzenia w sprawie transferów - podkreślił Leśnodorski, który odniósł się też do długości kontraktów podpisywanych przez nowe nabytki stołecznych.
- Poważni piłkarze w poważnej piłce mają kontrakty pięcioletnie. Jak Legia podpisuje kontrakty na rok czy dwa, to ci goście wiedzę, że jeśli coś nie wyjdzie, to zaraz się zawiną. Poważny klub nie kontraktuje piłkarzy na dwa lata. Takie rzeczy się nie dzieją. Jeśli masz w kadrze 20 piłkarzy, to 15 z nich powinno mieć kontrakty długoletnie. Inaczej to nie działa - zaznaczył.
Redakcja meczyki.pl
Adam Kłos30 Oct 2021 · 10:47
Źródło: TVP Sport

Przeczytaj również