"Nawet gdybym wziął czołgi od Macierewicza i tak bym nic nie zdziałał"

"Nawet gdybym wziął czołgi od Macierewicza i tak bym nic nie zdziałał"
Roger Gor, wikicommons
Szymon Ziółkowski - mistrz olimpijski oraz mistrz świata w rzucie młotem - popiera decyzję IAAF o dyskwalifikacji rosyjskich lekkoatletów. Jednocześnie miotacz nie zmienia swojego nie najlepszego zdania na temat światowej federacji lekkoatletycznej.


Dalsza część tekstu pod wideo
Ziółkowski przez ostatnie dwie dekady należał do najlepszych lekkoatletów specjalizujących się w rzucie młotem. W 2000 roku wywalczył mistrzostwo olimpijskie, rok później sięgnął po mistrzostwo świata. W 2005 roku podczas czempionatu globu zajął trzecie miejsce. Po latach okazało się, że wyprzedzający go Białorusini Iwan Tichon i Wadim Dewiatowski byli na dopingu. Polakowi przyznano więc złoto. Po czasie zmieniono jednak decyzję i zdyskwalifikowano wyłącznie Tichona. Ziółkowski mimo upływu lat wciąż pozostaje właścicielem brązowego krążka. Na złoto mistrzostw świata juniorów, które przegrał z dopingowiczem Polak czeka od... 1994 roku.



- Federacja powinna zapewnić przestrzeganie przepisów i egzekwowanie kar w przypadku ich łamania. Powiedziałem działaczom IAAF: Macie jako organizator wszelkie narzędzia, aby zrobić z tym porządek. Ja, Ziółkowski, ich nie posiadam. Nawet gdybym zabrał ze sobą pół Pruszkowa i Wołomina, nawet gdybym wziął czołgi od Macierewicza, i tak bym nic nie zdziałał - powiedział Ziółkowski w wywiadzie dla Gazety Wyborczej.



Miotacz zakończył już karierę sportową, bo nie był w stanie łączyć mandatu posła do sejmu RP z treningami wyczynowymi. Śmieszy go jednak, że najgroźniejszym rywalem Pawła Fajdka do zdobycia złotego medalu na igrzyskach w Rio będzie Iwan Tichon - zawodnik w przeszłości dwukrotnie dyskwalifikowany za doping. Podczas niedawnych mistrzostw Europy startował z napisem "Jestem czysty" na numerze startowym.



- To był kabaret. Powinni dla niektórych przygotować koszulki z napisem "Brałem koks" - ironizował Ziółkowski, który jest zdania, że IAAF nie powinien ograniczać się jedynie do dyskwalifikacji Rosjan. - Każdy, komu kiedyś udowodniono doping, powinien mieć zakaz startu w igrzyskach, prawdziwym, najważniejszym święcie sportu - zakończył.



Igrzyska rozpoczynają się w piątek 5 sierpnia. Lekkoatleci do rywalizacji przystąpią od drugiego tygodnia imprezy.

Przeczytaj również